Kompletowanie garderoby to temat, który nieustannie budzi ogromne emocje. Często nasze szafy pękają w szwach. Jednak gdy zajrzymy do ich wnętrza, to okazuje się, że nie umiemy w nich znaleźć żadnych ubrań, które mogłybyśmy po prostu założyć i wyjść z domu. Pamiętajmy o tym, że ubrania są dla nas, a nie my dla ubrań. Jak kompletować garderobę?
Spis treści:
- Jak kompletować garderobę?
- Ubrania są dla nas, a nie my dla ubrań
- Różne typy sylwetek, czyli nie traktuj porad modowych jak prawdy objawionej
- Ubranie czy przebranie?
- Analiza kolorystyczna czy typ sylwetki nie powinny cię ograniczać
- Ulubione ubrania – co je łączy?
Jak kompletować garderobę?
Ubrania są dla nas, a nie my dla ubrań – warto zapamiętać tę sentencję, zanim kolejny raz wydamy ogromne pieniądze na rzeczy, które wyglądają spektakularnie, ale zarazem nosi się je mało komfortowo. Każda z nas ma takich sporo w swojej szafie. Mogą to być rurki, w które ledwo wsadzamy kostkę, przez co dość szybko rezygnujemy z ich zakładania, wolimy bardziej komfortowe rozwiązania. Może to także być wysokiej jakości golf, który opisuje się jako bazę garderoby, a który może nas drapać i uciskać. To także mogą być piękne sukienki z mocno zabudowanym dekoltem, w którym czujemy się wyjątkowo niekomfortowo. Czasem rzecz rozbija się o zbyt duże wycięcie na plecach, w którym doskwiera nam skrępowanie. Należy wybierać takie ubrania, które nosi się przede wszystkim wygodnie.
Ubrania są dla nas, a nie my dla ubrań
Modne ubrania zdominowały polskie ulice. Często sięgamy po jakąś rzecz, ponieważ wypada ją nosić. Np. teraz bardzo modne są szerokie spodnie. Pasują one wielu osobom, jednak nie wszystkie czują się w nich komfortowo. Niektóre z nas są do nich za niskie, a nie każda chce wydawać dodatkowe pieniądze na krawcową lub męczyć się w wysokich szpilkach. Pamiętając, że ubrania są dla nas, a nie my dla ubrań, powinnyśmy wybierać takie fasony, z którymi nie musimy zanadto kombinować, aby móc je na siebie założyć. Jeśli jakaś rzecz wymaga od nas sporo wyrzeczeń i dość znacznie komplikuje nam życie, to ją sobie odpuśćmy. Teraz modne są sukienki z fantazyjnymi wiązaniami, ale nie każda z nas sobie z nimi radzi. Po co tracić na nie czas i nerwy? Postawmy na prostotę, która nam służy, a takie wymyślne rozwiązania pozostawmy komuś, kto bardziej je czuje.
Różne typy sylwetek, czyli nie traktuj porad modowych jak prawdy objawionej
Co z tego, że naszemu typowi sylwetki poleca się jakiś fason? To my mamy dobrze wyglądać w danej rzeczy. Każda z nas ma nieco inną sylwetkę. Np. spodnie z wysokim stanem wspaniale wydłużają nogi, ale jeśli niska dziewczyna ma też krótką szyję, to mogą jej nadmiernie skracać tułów. Tutaj lepiej sprawdzą się spodnie ze średnim stanem.
Ubranie czy przebranie?
Jeśli zadajesz sobie pytanie, jak kompletować garderobę, to mamy dla ciebie jedną istotną wskazówkę. Powinnaś czuć się w nich ubrana, a nie przebrana. Nie chodzi o to, abyś założyła spodnie, w których czujesz się jak gangsta raper, podczas gdy masz romantyczną naturę. Także wielkie bufki mogą sprawić, że poczujesz się w nich jak rugbysta albo hrabianka sprzed wieków.
Analiza kolorystyczna czy typ sylwetki nie powinny cię ograniczać
Znajomość typu sylwetki czy rzetelnie przeprowadzona analiza kolorystyczna to narzędzia, które sporo pomagają. Z ich pomocą dużo lepiej orientujesz się, jak kompletować garderobę. Niemniej warto pamiętać, że to nie wyrok do końca życia. Jesteś kontrastową zimą i lubisz brąz? Postaw na niego w dolnych elementach garderoby lub w dodatkach. Jesteś gruszką i chcesz założyć ołówkową spódnicę? Dlaczego by nie skorzystać z tego rozwiązania, skoro masz piękne biodra, które mogą stanowić twój atut.
Ulubione ubrania – co je łączy?
Jeśli zastanawiasz się, jak kompletować garderobę, odpowiedz sobie na pytanie, jakie ubrania kochasz i chętnie je nosisz? Może się okazać, że lubisz tylko rozkloszowane spódnice mini albo rozkloszowane, krótkie sukienki czy kombinezony. To znak, że powinnaś unikać bardziej dopasowanych krojów, nawet jeśli inni twierdzą, że te komplementują twoją sylwetkę. To ty masz czuć się w ubraniu jak milion dolarów, a nie twoje otoczenie ma się nim zachwycać.