Szczęśliwy związek – jakie lęki uniemożliwiają jego zbudowanie
Marius Muresan z unsplash

Bliskość w związku sprawia, że relacja romantyczna zapewnia nam szczęście i spełnienie. Niestety, często jej brakuje. Nie potrafimy jej zbudować. Czasem obie strony mają problem z tworzeniem bliskościowej więzi, niekiedy tylko jedna. Jeśli ta nie istnieje, częściej skarżymy się na samotność w związku. Wsparcia poszukujemy poza nim. Zwracamy się w kierunku przyjaciół i krewnych. Zaangażowanie ze strony partnerów pomaga stworzyć szczęśliwy związek. Czasem pojawiają się przeszkody, w tym lęki, które uniemożliwiają nam otwarcie się. Co przysparza nam największych trudności?

 

Spis treści:

  1. Lęk przed odczuwaniem emocji, czyli filofobia
  2. Lęk przed utratą autonomii
  3. Lęk przed porażką – dlaczego tak trudno zbudować szczęśliwy związek?
  4. Lęk przed bliskością
  5. Empatia – jak pomaga pokonać problemy w związku?

Lęk przed odczuwaniem emocji, czyli filofobia

Współcześni mężczyźni, choć korzystają z nowoczesnych smartfonów, jeżdżą na wycieczki zagraniczne, wciąż preferują system patriarchalny. Odpowiada im uproszczony podział na role. Ponadto rozwiązanie, które utrzymywało się przez wieki, postrzegają jako sprawdzone i bezpieczne. Nie wymusza bowiem na mężczyznach rozwoju umiejętności miękkich, w tym rozmowy o emocjach. Panom brakuje dobrych wzorców, nie wynoszą ich z domu rodzinnego. Kiedy syn jest smutny i płacze, strofuje go matka. Uważa, że nie wolno jej wychować syna na beksę. Oczekuje od niego, że okaże się silny. Jego ojciec także nie okazuje emocji. Kładzie ogromny nacisk na samodzielność i sprawczość. Stawia przed synem liczne zadania. Chce, aby nauczył się jeździć na rowerze, kopać piłkę i majsterkować.

Przekaz rodzinny sprawia, że mężczyźni izolują się od emocji, co nie znaczy, że ich nie odczuwają. Często nie potrafią ich nazwać i nie rozumieją, co w nich zachodzi. Przeszkadza im kobieca emocjonalność, bo dotyka tego, co w sobie spychają na margines świadomości. Stosują strategię obronną, unieważniając ją. Podkreślają na każdym kroku, że preferują twarde dane i logiczne myślenie. Kobiety, których emocjonalność jest wzgardzana, czują się deprecjonowane.

Lęk przed utratą autonomii

Mężczyzna od dziecka uczy się, że warto walczyć o autonomię. Trzyma dystans emocjonalny i boi się zaangażować w relację z partnerką. Nie chce stracić niezależności, którą tak bardzo nagradzał jego ojciec. Postrzega ją jako naczelną wartość w swoim życiu. Obawia się, że partnerka pozbawi go możliwości podejmowania samodzielnych decyzji. Każdy wybór będzie musiał z nią skonsultować. Przyjdzie mu zapomnieć o własnej przestrzeni, którą może wykorzystać na swoje hobby i spotkania z kumplami. Zapomina, że bliskość w związku zapewnia bezpieczeństwo emocjonalne i optymalny poziom pobudzenia. Jednocześnie relacja romantyczna nie musi oznaczać rezygnacji z własnych potrzeb, pasji i znajomych. Najlepiej rozwija się, gdy zachowujemy w niej równowagę między potrzebą więzi a potrzebą autonomii. Jesteśmy ze sobą blisko, ale mamy też własną przestrzeń, dzięki której pozostajemy atrakcyjni dla drugiej strony.

Lęk przed porażką – dlaczego tak trudno zbudować szczęśliwy związek?

Życie w związku często odbiega od tego, co pokazują komedie romantyczne. Tam wszystko jest idealne. Obydwoje świetnie wyglądają, odgadują swoje potrzeby i robią sobie miłe niespodzianki. Tymczasem w prawdziwym życiu ona uważa, że on powinien domyślić się, co czuje. Jej koleżanki w mig dostrzegają jej smutek i podchodzą do niej z empatią. Starają się dowiedzieć, co go wywołało i zapewnić jej wsparcie. On nie posiadł tej umiejętności, ponieważ rodzice nauczyli go tłumić emocje. Mężczyzna złości się, gdy ona zarzuca mu brak zainteresowania. Powołuje się na logikę i podkreśla, że nie domyśli się pewnych rzeczy, dopóki te nie zostaną mu wprost zakomunikowane. Para toczy jałowy spór. Niepostrzeżenie relacja staje się mniej ważna od racji. Nikt nie chce przegrać i poznać sposobu myślenia drugiej strony, bo każdy z partnerów odczuwa lęk przed porażką. Boi się, że jego postawa zostanie odczytana jako ustępstwo, co osłabi jego pozycję.

Lęk przed bliskością

W naszych związkach często brakuje szczerych rozmów o emocjach i potrzebach. Protezę bliskości zapewnia seks oraz wspólne cele. Przypominamy partnerów biznesowych. Lęk przed bliskością nie pozwala nam rozwinąć intymności. Związek okazuje się niepełny. Nie zapewnia nam bezpieczeństwa emocjonalnego. Partner nie jest tym, z kim możemy szczerze porozmawiać o tym, co nas trapi. Doskwiera nam samotność w związku. Niby jesteśmy razem, ale wsparcia szukamy gdzie indziej. Czy warto kontynuować taką relację? Spróbujmy dać jej szansę, nie przekreślając jej z góry. Często doskonałym rozwiązaniem okazuje się terapia par. Stwarza ona bezpieczną przestrzeń do rozmowy, jednocześnie wyposaża nas w przydatne narzędzia komunikacyjne. Zdarza się, że nie rozwiązuje ona problemu, ponieważ jedna ze stron nie jest gotowa do rozpoczęcia pracy nad związkiem. Warto rozważyć wówczas różne rozwiązania, w tym terapię indywidualną oraz rozstanie.

Empatia – jak pomaga pokonać problemy w związku?

Empatia pomaga nam pokonać lęki egzystencjalne, które nie pozwalają nam zbudować bliskości i intymności. Osłabia lęk przed odrzuceniem. Otwórzmy się na nią i praktykujmy ją każdego dnia. Uczyni nasz związek lepszym, pełniejszym i bardziej satysfakcjonującym. Pomoże nam zrozumieć partnera, zamiast go oceniać i krytykować. Niemerytoryczne, surowe oceny są jednym z czterech jeźdźców apokalipsy. Znacząco zwiększają ryzyko rozpadu związku.

Bibliografia:

  1. Levine A., Heller R.; Partnerstwo bliskości; Wydawnictwo Feeria, 2020
  2. Schwartz Gottman J., Gottman J.M.; Osiem randek, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2020
  3. Shankland R., Andre C.; Jak dobrze być razem; Wydawnictwo Feeria, 2021
  4. Windscheid L.; Po co ci emocje; Wydawnictwo Otwarte, 2022