Alergie skórne i wziewne należą do dość często spotykanych przypadłości. Nic dziwnego, że za świąd, pieczenie skóry czy wysypkę z góry obwiniamy uczulenie, które jest uwarunkowane nadwrażliwością układu immunologicznego. U niektórych osób system odpornościowy przestaje prawidłowo oceniać zagrożenie i w rezultacie przystępuje do zwalczania ciała obcego np. pyłku traw, które w rzeczywistości nie stanowi dla niego żadnego zagrożenia. Tymczasem wysypka, która pojawia się na naszym ciele podczas noszenia ubrania, nie musi być wywołana przez materiał, z którego wykonano odzież. Przyczyną może bowiem być alergia na roztocza lub choroba pasożytnicza. Wydawałoby się, że w celu uniknięcia dokuczliwych dolegliwości wystarczy regularnie prać ubrania. Niestety, samo pranie odzieży alergika nie wystarczy. Co można zrobić dla swojego zdrowia i dobrego samopoczucia?
Ubrania bardzo często pierzemy dopiero wówczas, gdy pojawią się na nich plamy lub nieprzyjemny zapach potu. Tymczasem bluzka, która od roku znajduje się w naszej szafie, też może być źródłem zanieczyszczeń zagrażających naszemu zdrowiu. Większość z nich jest niewidoczna gołym okiem, dlatego też panuje powszechne przekonanie, że dawno zapomniane ubranie można w każdej chwili wyjąć z szafy i po prostu założyć. Jakie alergeny można znaleźć na naszej odzieży i jak się ich pozbyć?
Ubrania siedliskiem alergenów wziewnych
Wiosenny płaszcz wykonany z cienkiego materiału to ubranie, które zakładamy każdego dnia, zmierzając do pracy. Tymczasem pyłki, które unoszą się w powietrzu, choć niewidoczne gołym okiem, każdego dnia osadzają się na naszej odzieży wierzchniej. Paradoksalnie to właśnie płaszcz, który ma największy kontakt z potencjalnymi alergenami, pierzemy najrzadziej. Jest on bowiem bardzo często wykonany z tkanin, które nie najlepiej znoszą moczenie w wodzie z detergentami.
Dlaczego tak trudno pozbyć się roztoczy z odzieży?
Roztocza, które stanowią zmorę alergików, są zaliczane do pajęczaków. To mikroskopijne organizmy, które żyją w kurzu domowym oraz w glebie. Roztocza odżywiają się złuszczonym naskórkiem ludzkim i zwierzęcym, dlatego namnażają się na naszej odzieży, pościeli, obiciach mebli i zasłonach. Optymalne warunki dla ich rozwoju to temperatura ok. 25 stopni Celsjusza i wilgotność utrzymująca się na poziomie 60%. Alergenem wywołującym dokuczliwe objawy są odchody roztoczy. Niestety, aby pozbyć się tych pajęczaków z ubrań, nie wystarczy włożyć ich do pralki. Roztocza bowiem giną w temperaturze sięgającej 55 stopni Celsjusza, natomiast ich alergeny ulegają inaktywacji dopiero w temperaturze 100 stopni Celsjusza, która może przyczynić się do skurczenia odzieży lub zmiany przez nią zabarwienia.
Wszechobecne zarodniki pleśni
Na naszych ubraniach mogą też osadzać się zarodniki grzybów mikroskopowych z rodzajów Cladosporium, Aspergillus, Fusarium i Alternaria. Pleśnie są szeroko rozpowszechnione w naszym środowisku, znajdują się m.in. w glebie, żywności i powietrzu. Osoby nadwrażliwe na alergeny grzybów pleśniowych mają z nimi kontakt przez cały rok, przy czym objawy alergii wziewnej najmocniej dają o sobie znać latem i jesienią. W tym czasie bowiem obserwuje się wyraźny wzrost stężenia zarodników grzybów mikroskopowych w atmosferze. Jak wynika z przeprowadzonych badań, w 1 litrze powietrza unosi się więcej zarodników pleśni niż ziaren pyłków roślinnych. Objętość ziarna pyłku traw odpowiada 200 zarodnikom Cladosporium herbarum. Alergeny grzybów pleśniowych są zatem bardzo małe i mogą wnikać między włókna tkanin, z których wykonane są nasze ubrania, zasłony i pościel. Trudno usunąć je z zagłębień materiałów, dlatego też samo pranie odzieży nie wystarczy.
Nużeniec – pasożyt żywiący się ludzkim łojem
Nasze bluzki, kurtki i szaliki stanowią też potencjalne siedlisko nużeńców, czyli pasożytów, które odżywiają się łojem. Ich nosicielami są w większości dorośli, bowiem gruczoły łojowe małych dzieci niemal w ogóle nie wytwarzają sebum, które stanowi pokarm dla tych niewielkich pajęczaków. Szacuje się, że większość ludzi jest nosicielami nużeńca, jednak nie u wszystkich wywołuje on chorobę zwaną nużycą. Schorzenie to ze względu na skąpe objawy dość często bywa mylone z alergią, chorobami dermatologicznymi i schorzeniami oczu. Wśród osób predysponowanych do wystąpienia nużycy wymienia się alergików, ludzi z obniżoną odpornością i właścicieli cery mieszanej oraz tłustej. Do zakażenia nużeńcem może dojść w wyniku kontaktu z chorym człowiekiem lub korzystania z tej samej odzieży, kosmetyków, ręczników czy grzebienia. Aby zmniejszyć ryzyko przeniesienia pasożyta, należy wyprać nowe ubrania, zanim je założymy. W drogeriach najlepiej nakładać testery na zewnętrzną stronę dłoni, w której znajduje się stosunkowo mało gruczołów łojowych, a po powrocie do domu dokładnie umyć dłonie. Przy użyciu testerów nie wykonujemy makijażu twarzy.
Dokuczliwy świąd wywołany przez świerzbowca
Odzież stanowi także doskonałe środowisko dla świerzbowca ludzkiego. Wspomniany pasożyt charakteryzuje się niewielkimi rozmiarami, dlatego też nie sposób dostrzec go gołym okiem. Świerzbowiec ludzki wywołuje chorobę zwaną świerzbem, której towarzyszy dokuczliwy świąd prowokujący żywiciela do drapania. Z kolei drażnienie mechaniczne skóry przyczynia się do przerwania jej ciągłości, co stwarza dogodne warunki dla namnażania gronkowców i paciorkowców. Odchody świerzbowca należą do silnych alergenów, które prowadzą do pojawienia się swędzącej wysypki. Na zainfekowanej skórze oprócz grudkowo-pęcherzykowatych wykwitów dostrzec można też charakterystyczne linie po drapaniu określane mianem przeczosów. Świerzbem można zarazić się podczas bezpośredniego kontaktu z zainfekowaną skórą. Na ogół jednak nie wystarczy podanie dłoni choremu. Pasożyt ten przenosi się natomiast podczas kontaktów seksualnych, korzystania z tej samej pościeli, ręczników czy ubrań. Uważać należy też w wagonach sypialnych. Leczenie świerzbu polega na stosowaniu preparatów z permetryną, maścią siarkową lub środków zawierających lindan, ponadto choremu podaje się leki antyhistaminowe łagodzące świąd. Aby jednak nie doprowadzić do ponownej infekcji, należy dokładnie wyczyścić wszystkie przedmioty, na których mógł osadzić się świerzbowiec, w tym wyprać zasłony, koce, pościel i odzież.
Samo pranie nie wystarczy – jak skutecznie usunąć alergeny z tkanin?
W przypadku alergików samo pranie odzieży jednak nie wystarczy, ponieważ alergeny bardzo często wnikają w głąb materiału, skąd trudno je usunąć ze względu na to, iż ich cząsteczki mają niewielkie rozmiary. Z pomocą przychodzi nam Allergoff® Neutralizator alergenów płyn do tkanin, który wcześniej był dostępny w sprzedaży jako Allergoff® Wash. Preparat stosuje się do namaczania tkanin przed praniem w temperaturze poniżej 60°C. Zawarte w produkcie substancje aktywne wnikają w głąb włókien tkanin, skutecznie neutralizując zalegające w nich alergeny wziewne. W związku z tym, iż wspomniane alergeny z chemicznego punktu widzenia są białkami, płyn do tkanin Allergoff® modyfikuje ich strukturę przestrzenną, prowadząc do utraty aktywności biologicznej. Alergeny wziewne tracą swój potencjał uczulający, dzięki czemu wyprana odzież przestaje stanowić zagrożenie dla zdrowia alergika.
Płyn do tkanin Allergoff® można też stosować wspomagająco w leczeniu chorób pasożytniczych, w tym nużycy i świerzbu. Substancje aktywne zawarte w preparacie tworzą specjalną mikrobłonkę między włóknami tkaniny, w sposób fizyczny ograniczając ruchomość pasożytów, tym samym zmniejszając ryzyko zasiedlenia żywiciela.
Przy użyciu płynu do tkanin Allergoff® można też wyprać legowisko psa lub kota. W ten sposób nie tylko złagodzimy objawy alergii u pupila, ale też możemy wspomóc walkę z pchłami, które go zaatakowały. Nie wystarczy bowiem wetrzeć w skórę zwierzęcia specjalnego preparatu zwalczającego ektopasożyty, jeśli nie pozbędziemy się pcheł z jego koców, problem szybko powróci. Jeśli podejrzewasz, że z pikniku wróciłaś z kleszczami lub chcesz zabezpieczyć się przed nimi, namocz odzież w podwójnej dawce preparatu. W ten sposób zmniejszysz ryzyko przeniesienia kleszczy do środowiska domowego.
Zawartość jednej ampułki płynu do tkanin Allergoff® rozpuszczamy w 20 litrach wody, po czym moczymy ubranie lub posłanie pupila przez 2 godziny. Po upływie tego czasu umieszczamy odzież w pralce lub pierzemy ręcznie przy użyciu proszku lub innych produktów piorących. Więcej informacji nt. płynu do tkanin Allergoff® znajdziesz na stronie internetowej http://allergoff.pl/produkt_plyn
Preparaty Allergoff® są dostępne w aptekach i na stronie www.sklep.icbpharma.pl
Tekst sponsorowany
Taki płyn do prania to świetna sprawa, wypiorę w nim posłanie mojego psa.
Płyn do tkanin wydaje się prosty w stosowaniu. Na początek kupię mniejsze opakowanie, w ogóle nie wiem, czy się u mnie sprawdzi. Jak testy wypadną pomyślnie, to pozostanie z nami na dłużej.
Nie używałam jeszcze płynu do tkanin Allergoff, ale chętnie przyjrzę się temu produktowi, nie wiedziałam, że nużeńce i roztocza tak ciężko pozbyć się z ciuchów.
polecam płyn Allergoff, w domu mam dwóch alergików i środek ten wspomógł mnie w walce z roztoczami kurzu