Bez względu na to, czy przemywamy skórę naparem z rumianka czy jedynie robimy inhalację z gorącego rumianku bywa, że możemy sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc.
U alergików może wystąpić – nawet po kilku godzinach – świąd i rumień, a nawet następnego dnia silny obrzęk twarzy. Jeśli próby kontaktowe potwierdzą alergię na rumianek konieczne jest zastosowanie leczenia farmakologicznego, najczęściej podanie glikokortykosteroidów.
Podobne objawy można mieć przy uczuleniu na kosmetyki i perfumy z olejkiem eterycznym z rumianku, co dość trudno zdiagnozować, gdyż rzadko wykonuje się testy z tym olejkiem.
Problemy wziewne
Bywa, że u osób uczulonych na pyłki drzew lub traw i dodatnim wynikiem testu RAST zaostrzenie astmy czy nieżytów nosa może nastąpić po wypiciu nawet paru łyczków herbaty z rumianku.
Problem nie jest znaczący – wystarczy unikać picia takich herbat i uważnie sprawdzać skład herbatek ziołowych. Ten rodzaj alergii występuje wyłącznie u osób mających alergię wziewną na pyłek wielu roślin.
Ta wrażliwość anafilaktyczna występować może też u osób kontaktowo uczulonych na chryzantemy. Bardzo sporadycznie może zakończyć się wstrząsem anafilaktycznym, nieco częściej napadami astmy czy zaostrzeniem nieżytu nosa, pokrzywką, świądem, biegunką lub wymiotami.
Od szamponu po herbatki
Rumianek stosowany jest szeroko w kosmetyce (w szamponach i odżywkach do włosów oraz kosmetykach np. kremach do rąk), farmacji (w lekach zewnętrznych) i produktach spożywczych (np. napojach będących alternatywą dla herbaty).
Poza produktami do włosów wszystkie pozostałe mogą alergizować.
Wyhodowano też różne odmiany rumianku, mniej alergizujące, ale obecność alergenu zależy też od klimatu (w Polsce, jak i całej Europie jest go mniej niż w rumiankach rosnących np. w Argentynie). Dostępne na rynku wyciągi z rumianku bywają już z nazwy hipoalergiczne, ale jeśli mieliśmy dotąd nieprzyjemne doświadczenia w kontakcie z tą rośliną i w tym przypadku powinniśmy być ostrożni.