Zamęcza Cię poranny kaszel? Wchodząc po schodach, nie możesz złapać oddechu? Nie lekceważ tego, problemy z oddychaniem często towarzyszą POChP. Przewlekła obturacyjna choroba płuc to przypadłość, na którą co roku umiera kilkanaście tysięcy Polaków.
Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) jest chorobą, która odznacza się długim czasem trwania i wolnym nasilaniem się zmian chorobowych. Łączy w sobie dwie inne choroby: przewlekłe zapalenie oskrzeli oraz rozedmę płuc. Zachorowania na POChP są coraz częstsze. Obecnie szacuje się, że choruje na nią nawet do 2,5 miliona Polaków, czyli co piąta osoba! Nie należy jej bagatelizować, ponieważ nieleczona może doprowadzić nawet do śmierci. Co jest przyczyną zachorowań na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc? Jakie występują objawy i czy da się ją w ogóle wyleczyć?
Przewlekła obturacyjna choroba płuc – przyczyny
POChP powodują szkodliwe czynniki znajdujące się w powietrzu, które wdychamy. Należą do nich:
- dym tytoniowy (również wdychany biernie) – jest to najczęstsza przyczyna zachorowań na tę chorobę płuc;
- pyły, substancje chemiczne i drażniące (wziewane np. w miejscu pracy);
- zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego, a także wewnątrz pomieszczeń.
Objawy przewlekłej obturacyjnej choroby płuc
Przez wiele lat można nawet nie wiedzieć, że POChP rozwija się w naszych płucach. Początkowo nie występują żadne charakterystyczne objawy, a schorzenie wykrywane jest dopiero przy badaniu spirometrycznym, które polega na oddychaniu pacjenta przez ustnik spirometru; urządzenie to rejestruje pojemność płuc oraz przepływ powietrza. Mimo braku widocznych na pierwszy rzut symptomów, choroba postępuje, a powstałe przez ten czas zmiany nie są w pełni odwracalne. Co w takim razie ma być dla nas sygnałem ostrzegawczym?
- Kaszel i odksztuszanie plwociny (zazwyczaj po napadzie kaszlu). W godzinach porannych jest szczególnie wzmożony. Utrzymuje się dłużej niż 3 miesiące i nie tylko w okresie przeziębień. Czasem silne napady kaszlu mogą doprowadzić do krótkotrwałego omdlenia, a nawet złamania żeber.
- Duszności. Chory na POChP zaczyna odczuwać trudności z oddychaniem przy wysiłku, który kiedyś nie sprawiał mu problemów, np. wchodzenie po schodach na 1, 2 piętro. Może dopaść nas atak duszności, ale przeważnie łapiemy zadyszkę, która niekiedy zmusza nas do odpoczynku i nabrania tchu. W miarę upływu lat duszność się nasila – choremu jest coraz trudniej wykonywać zwykłe czynności. Duszność może doprowadzić nawet do skrajnej niewydolności oddechowej; wtedy każdy – nawet najmniejszy – wysiłek sprawia nam trudność, np. trudności ze złapaniem oddechu w trakcie ubierania się czy mycia. Duszność może nas dopaść nawet podczas odpoczynku: gdy będziemy siedzieć na kanapie, a nawet podczas snu.
- Świszczący oddech i ucisk w klatce piersiowej występują podczas napadów duszności w zaawansowanym stadium choroby.
- Sinica – wynika z braku tlenu we krwi i objawia się sinoniebieskim zabarwieniem skóry i błon śluzowych. Objaw ten pojawia się tylko w bardzo zaawansowanym stadium POChP. Może wystąpić również niewydolność prawej komory serca i obrzęki wokół kostek.
- Inne objawy ogólnoustrojowe: ubytek masy ciała (nawet anoreksja), miopatia, osteoporoza, zaburzenia endokrynologiczne (np. nieprawidłowość tarczycy lub hipogonadyzm).
Czy POChP można wyleczyć?
Niestety, ale przewlekłej obturacyjnej choroby płuc nie da się w pełni wyleczyć. Jeśli badania wykazały, że stadium naszej choroby jest w fazie początkowej, zwykle wystarczy o siebie zadbać – rzucić palenie, dobrze się odżywiać, zacząć ćwiczyć – wtedy dolegliwość nie będzie się rozwijać. Jednak, gdy POChP jest już w zaawansowanej fazie, sprawa się komplikuje. To, że jesteśmy zobowiązani do zerwania z nałogiem, rozumie się samo przez się. Prócz tego musimy podjąć się leczenia farmakologicznego (zażywanie np. leków przeciwzapalnych, rozszerzających oskrzela, wykrztuśnych). Pomocna jest tlenoterapia, która może i nie leczy, ale przynosi choremu znaczną ulgę. Skrajne przypadki wymagają leczenia chirurgicznego, np. przeszczepu płuc.
Agnieszka Turbakiewicz