Nie zawsze niski poziom czystości wód jest największą bolączką. Okazuje się, że w uprawianiu sportów wodnych – tych mniej i bardziej ekstremalnych – przeszkadzają przedstawiciele świata fauny i flory, promienie słoneczne, przebijające się przez wodę a nawet to, co ma potencjalnie nas chronić, nie tylko przed utratą ciepła – specjalna odzież i obuwie dla miłośników wodnych szaleństw.
Uroki egzotycznego nurkowania czyli problemy nurków
Kontaktowe zapalenie skóry wywołane aktywnością w wodzie – uprawianiem sportów w oceanach czy jeziorach, mimo wszystko występuje dość sporadycznie, rzadziej niż fotodermatoza (czyli uszkodzenia skóry na skutek silnego podrażnienia promieniami słonecznymi na powierzchni wody, gdy słońce odbija się od fal lub tuż pod lustrem wody, która nie chroni nas przy powierzchni przed siłą szkodliwych promieni).
Rzadziej także niż pokrzywka, którą łatwo zdiagnozować samemu jako reakcję alergiczną, a bywa że zarazem toksyczną – zwłaszcza po kontakcie z meduzami, koralowcami, ukwiałami i innymi żyjątkami pod wodą. Odczuwalne pieczenie i kłucie pojawia się natychmiast, a taka lekcja szybko i skutecznie nauczy nas ostrożniejszych ruchów i ograniczenia brawury w nieznanym akwenie.
Piankowe zaskoczenie
Reakcje alergiczne są jednak często związane z dodatkami stosowanymi przy produkcji neoprenowych akcesoriów, odzieży czy obuwia, stosowanego np. przez surferów, by nie ślizgać się po desce. Głównym sprawcą reakcji alergicznych jest oddziaływanie na skórę tiomocznika, szeroko stosowanego w produkcji kombinezonów i obuwia neoprenowego.
Problem polega także na tym, że niełatwo zamienić piankowe wdzianko na coś alternatywnego, równie lekkiego, szybkoschnącego, a jednocześnie spełniającego funkcję termiczną dla organizmu.