Zdarzają się sytuacje, kiedy wyjście do lekarza nie jest możliwe. Wtedy możemy skorzystać z praw pacjenta do wizyt domowych. Komu ono przysługuje i kiedy możemy z niego skorzystać?
Wizyty domowe – problem lekarzy
Przychodnie pękają w szwach, szczególnie w okresie wzmożonej zachorowalności na przeziębienie i grypę. Kiedy stan zdrowia dziecka nie pozwala na dotarcie do ośrodka zdrowia, w grę wchodzą wizyty domowe. Jednak lekarze często nie mają wyznaczonych godzin, na przyjęcia takich pacjentów, do których przecież trzeba najpierw dojechać. Prawo do opieki medycznej przysługuje pacjentowi w miejscu zamieszkania, więc taka wizyta może się odbyć, ale nie zawsze. Przy dużej ilości pacjentów stacjonarnych, czyli w przychodni, lekarz nie zawsze jest w stanie, by pojechać na wizyty domowe. To problem nie tylko małych miejscowości, gdzie brakuje lekarzy. Rodzice zdarzają się wykorzystywać prawo z czystego wygodnictwa. Po co wychodzić z domu, skoro można lekarza sprowadzić na miejsce? Można, ale wizyta domowa musi być odpowiednio uzasadniona, inaczej większość w ogóle nie pojawiałaby się z dziećmi w przychodniach. Z prawa pacjenta do wizyt domowych najczęściej korzystają rodzice małych dzieci oraz osoby starsze.
Odmowa wizyty domowej
Nie ma jasnych reguł, które określają wizyty domowe. Lekarz decyduje się na wizytę po ustaleniu stanu zdrowia pacjenta, co może przekazać mu rodzic. Nie pielęgniarka i nie pani z rejestracji decydują o tym, czy dojdzie do wizyty domowej. Warto o tym wiedzieć, ponieważ już podczas rejestracji często rodzice są odsyłani z kwitkiem. Jeśli lekarz uzna, że dziecko nie jest w stanie dotrzeć z rodzicem na badanie, przez objawy, uniemożliwiające transport, jak wymioty czy biegunki, wtedy może zgodzić się na wizytę. Wysoka gorączka nie gwarantuje, że taką zgodę otrzymamy, tak samo jak warunki atmosferyczne, które mogłyby przeszkodzić w dotarciu do przychodni. W przypadku nagłego pogarszającego się stanu zdrowia może dojść do takiej wizyty, ale lekarz ma prawo odmówić, gdy stwierdzi, że pacjent będzie w stanie pojawić się w przychodni. Pacjenci muszą liczyć się z odmową lekarza. Innym czynnikiem są sytuacje zagrożenia życia, gdzie pomocy może udzielić pogotowie. Wtedy też lekarz rodzinny zaleci wezwanie karetki. Kobiety w ciąży również nie mogą liczyć na pomoc w domu, ponieważ lekarz nie przyjedzie na wizytę domową, której powody są związane ze stanem pacjentki, jakim jest ciąża.
Opieka nocna i świąteczna
Zdarzają się wyjątkowe sytuacje, kiedy dziecko zachoruje w nocy czy w okresie świątecznym, kiedy przychodnie są zamknięte. Wtedy także przysługuje pacjentowi prawo do wizyty domowej, ale po wcześniejszym zgłoszeniu. Zgłoszenia dokonujemy w punktach opieki świątecznej, które dyżurują w danym okresie. Dyżurujący lekarz, na podstawie opisu objawów chorego zdecyduje o wyjeździe, w innym wypadku sami będziemy musieli pofatygować się do danego miejsca. Informacje o dyżurach powinny znajdować się w przychodni.
Pamiętajmy, że jako pacjenci, mamy prawo do składania skarg. Jeśli uważamy, że niesłusznie odmówiono nam wizyty domowej, czy nie udzielono wystarczającej pomocy, możemy odwołać się do rzecznika praw pacjenta. Jednocześnie bądźmy świadomi, że lekarz może mieć po prostu zbyt dużo pacjentów, by przyjechać do naszego dziecka. Korzystajmy więc z praw, kiedy rzeczywiście jest to konieczne, a nie z potrzeby zwykłej wygody.
Katarzyna Antos