O tym, jakie leki będą przyjmowali pacjenci, zdecydują profesorowie i specjaliści, a nie koncerny farmaceutyczne i przypadkowe promocje – podkreślał minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podczas konferencji prasowej 29 grudnia 2011 r.
Jak poinformował, resort zdrowia zdecydował się umieścić na wykazie leków refundowanych m.in. paski cukrzycowe, leki stosowane po transplantacjach, przy leczeniu chorób nowotworowych, schizofrenii i astmy.
Na liście znalazły się m.in. leki wziewne (budesonidum-Pulmicort) używane w leczeniu astmy oskrzelowej u dzieci Będą dostępne za odpłatnością ryczałtową, niezależnie od dawki.
Czy korekta rozwiązała problem?
Nawet po korekcie, lista refundacyjna nie uwzględnia potrzeb wszystkich dzieci z astmą – oceniają lekarze. Według nich, ze względu na wzrost ceny pogorszy się dostęp do jedynego kortykosteroidu wziewnego w inhalatorze zarejestrowanego dla dzieci od roku do sześciu lat.
Dla maluchów z astmą do 6. roku życia, które nie tolerują nebulizacji (tj. podawania leku w postaci rozpylonej mgły za pomocą specjalnego aparatu i podłączonej do niego przewodem maseczki), inhalator z glikokortykostero-idem o nazwie flutykazon jest jedyną opcją terapeutyczną – powiedział dr Piotr Dąbrowiecki, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.
Tymczasem od 1 stycznia 2011 r. cena tego leku dla pacjentów wzrosła w tzw. monoterapii niemal 20-krotnie – z 3,2 zł do – w zależności od dawki – 30-66 zł.
Źródło – Rynek Zdrowia/ KR, MAK 19-01-2012