Niskokaloryczne substancje słodzące receptą na szczupłą sylwetkę?

Stewia nie taka zdrowa, jak mogłoby się wydawać… cd.

Niewątpliwie naturalne pochodzenie stewii przyczyniło się do popularności tego słodzika.  Z punktu widzenia chemii stewia jest mieszaniną słodkich białek. Choć w mediach przedstawia się stewię jako idealne rozwiązanie dla osób, które mają słabość do słodyczy, nie jest ona słodzikiem idealnym. Przez wiele lat nie dopuszczano glikozydów stewiolowych do obrotu jako dodatek do żywności, ponieważ podejrzewano, iż wykazuje ona właściwości rakotwórcze i rzutuje negatywnie na rozwój płodu. W 2010 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności uznał stosowanie stewii za bezpieczne. Jego rekomendacja sprawiła, iż 11.11.2011 r. Komisja Europejska wpisała stewię na listę dodatków do żywności i nadała jej symbol E960.  W związku z tym, iż ryzyko przedawkowania stewii jest stosunkowo wysokie, zwłaszcza u osób chętnie sięgających po słodzone napoje, ustalono wskaźnik ADI (dopuszczalne dzienne spożycie) na poziomie 4 mg na kilogram masy ciała. Oznacza to, iż przeciętna kobieta, która waży 60 kg,  w ciągu dnia może spożyć 240 mg stewii, czyli zaledwie 0,24 g. Ogromne kontrowersje budzi dopuszczenie stewii jako dodatku do żywności, ponieważ jest ona również wykorzystywana w produkcji kosmetyków i nawozów. De facto zwiększa to ryzyko przekroczenia dopuszczalnego dziennego spożycia, co może mieć negatywne reperkusje dla naszego zdrowia.

Niskokaloryczne substancje słodzące receptą na szczupłą sylwetkę?

Choć producenci żywności chętnie zastępują cukier niskokalorycznym słodzikiem, spożywanie produktów typu light nie jest wskazane. Wprawdzie obniżona podaż kalorii pomoże nam zrealizować postanowienie noworoczne i uzyskać zgrabną sylwetkę, ale spożycie substancji słodzących może odbić się negatywnie na naszym zdrowiu. Wprawdzie nie udowodniono, że słodziki mają działanie rakotwórcze, ale ich nadmierne spożycie może prowadzić do wzdęć, biegunek, alergii czy bólów głowy.  Rozpoczynając dietę, warto mieć na uwadze słowa Paracelsusa, który zauważył, iż „każda substancja jest i nie jest trucizną, tylko dawka decyduje, że dana substancja nie jest trucizną”.  W związku z tym ograniczmy ilość słodyczy w naszej diecie, a jeśli nie potrafimy wypić herbaty bez cukru, nie odmawiajmy sobie tej przyjemności.  Warto również pamiętać, iż nie tylko odpowiednio skomponowana dieta pozwala zrzucić zbędne kilogramy, klucz do sukcesu stanowi połączenie nawyków żywieniowych z regularną aktywnością fizyczną. Ćwicząc, nie musimy rezygnować z pysznej szarlotki przygotowanej przez teściową, nadprogramowe kalorie spalimy również podczas spaceru. W związku z tym, iż w tym roku zima jest niezwykle łagodna, przygotowania do wiosny mogą obejmować także wycieczki rowerowe.

Marlena