Każdy rodzic powinien to przeczytać. Ostatnio głośno zrobiło się wokół tajemniczej zabawy, a raczej sekty, działającej w mediach społecznościowych. Zabawa dotarła do Polski i stanowi zagrożenie dla dzieci i młodzieży. Ale to nie wszystko. Popularne są również inne, niebezpieczne zabawy, o których warto wiedzieć.
W świecie social media
Pokolenie dzisiejszych dzieci jak ryba w wodzie czuje się w internetowej przestrzeni. Dla nich korzystanie z Facebook’a czy Spachat’u jest czymś normalnym. Portale społecznościowe stanowią miejsce kontaktu młodych ludzi, którzy otoczeni nowymi mediami, chcąc nie chcą uczestniczą w wirtualnym życiu. Internet jest swojego rodzaju azylem i przestrzenią, gdzie można się zwierzyć, wyżalić, często dać upust negatywnym emocjom. Tam dzieci i młodzież nawiązują różne znajomości, odkrywają treści, do których mają wtedy łatwy dostęp. Często szukają kontaktu i zrozumienia w sieci, ponieważ rodzice nie mają dla nich czasu. Komputer czy smartfon stał się współczesną niańką, która zabawi, nauczy i wypełni pustkę emocjonalną. Niestety nie jest to najlepsza opcja, która nigdy nie zastąpi realnego kontaktu z drugim człowiekiem. Internet niesie ze sobą dużo zagrożeń dla najmłodszych, od cyberprzemocy, po powszechny hejt czy sekty. Jednym z ostatnich tematów mediów stała się gra, która jak się okazuje, dotarła także do naszego kraju.
Niebieski wieloryb
Nazwa gry nawiązuje do życia ssaków, jakimi są wieloryby. Zwierzęta często umierają na plażach, na które przybywają w poszukiwaniu schronienia. W Rosji bardzo głośno zrobiło się na temat wspomnianej gry – Niebieski Wieloryb, gdy z jej powodu życie odebrało sobie aż 130 nastolatków. Fakty są przerażające. Sama gra polega na przebrnięciu przez 51 zadań. Ostatnie z nich to samobójstwo. Uczestnicy gry są zmuszani przez moderatora do wykonania drastycznych zadań, jak samookaleczenia ciała czy wysyłanie obraźliwych wiadomości do znajomych. Wszystko odbywa się pod osłoną nocy, na znanym portalu społecznościowym.
Policja jest w pełnej gotowości, śledząc internetowe, podejrzane posty. O grze doskonale poinformowani są uczniowie polskich szkół. Uczniowie szczecińskiej placówki najprawdopodobniej byli uczestnikami śmiertelnej gry, podobnie jak nastolatek z Gliwic, który w związku z samookaleczeniem trafił na obserwację psychiatryczną. Na całą sytuację zareagowała nie tylko policja, ale także dyrekcje szkół i Ministerstwo Edukacji Narodowej, które obiecało zająć się sprawą i wystosować odpowiedni list do nauczycieli, uczniów i ich rodziców. Gra nie jest nowością, rosyjskie władze walczą z problemem od ponad roku. Policja apeluje, by obserwować swoje dzieci, szczególnie podejrzane zachowania i rany na skórze. Warto kontrolować ich czas spędzany w sieci i dużo rozmawiać, także na tak poważne tematy jak problemy emocjonalne, sekty i samobójstwa.
Eraser challenge i inne niebezpieczne zabawy
Niebieski wieloryb to nie wszystko. Nastolatkom znane są także inne gry, które również stanowią zagrożenie, przede wszystkim zdrowia. W Stanach modne stało się eraser challenge. Co to takiego? Wyzwanie, które polega na pocieraniu ciała gumką do mazania. Efektem są głębokie rany i uznanie środowiska rówieśniczego. Inną chorą zabawą wydaje się posypywanie ciała soli i przykładanie do niego lodu, co powoduje poparzenia skóry. Blizny po nich pozostają na ciele na zawsze. Dodatkowo gumka jest źródłem bakterii, więc zabawa może zakończyć się poważnym zakażeniem.
Czym kierują się młodzi ludzie, uczestniczący w tego typu zabawach? W okresie dojrzewania buzują hormony, a nastolatki pragną zaimponować innym. Chcą zyskać sympatię i uznanie wśród znajomych. Bardzo często okaleczają się, by zwrócić na siebie uwagę otoczenia. Problemy w szkole czy w domu rodzinnym sprawiają, że są młoda psychika staje się podatna na sugestie innych, co może niekiedy zakończyć się tragicznie. Młodzież chętnie naśladuje swoich kolegów, by nie odstawać od grupy i być w gronie popularnych dzieciaków. Obserwacja zachowań młodzież i dzieci oraz szczerość i relacja oparta na zaufaniu może pomóc w dotarciu do trudnych przypadków i głęboko skrywanych, nastoletnich emocji.
Nigdy nie wiadomo, na co wpadną nasze pociechy, dlatego warto być czujnym rodzicem, który potrafi z nimi rozmawiać, a przede wszystkim, ma dla nich czas.
Katarzyna Antos