Poczucie winy stanowi duży problem wśród kobiet. Mężczyznom towarzyszy dużo rzadziej i to wyłącznie w sytuacjach, kiedy rzeczywiście postąpili w sposób niewłaściwy. Na czym polega matczyne poczucie winy?
Poczucie winy związane z zaniechaniem
Kobietom często doskwiera poczucie winy, nawet jeśli nie zrobiły nic złego. Często uważamy, iż źle zarządzamy swoim czasem, przez co nie wystarcza nam go dla wszystkich bliskich osób. Poczucie winy rodzi też sytuacja, kiedy serwujemy rodzinie pierogi kupione na mieście zamiast własnoręcznie zrobionych. Gdy z czymś nie udaje nam się wyrobić w czasie, jest nam głupio, bo zdajemy sobie sprawę, że zawiodłyśmy czyjeś oczekiwania. Czy jednak poczucie winy w każdej takiej sytuacji jest uzasadnione?
Matczyne poczucie winy na początku ciąży
Matczyne poczucie winy pojawia się już wówczas, gdy dowiadujemy się o ciąży. Zaczynamy sobie wówczas wypominać, że 2 tygodnie temu jadłyśmy ser pleśniowy, a przecież mogłyśmy w ten sposób zaszkodzić maleństwu, ponieważ tego typu produkty czasem zawierają Listerię. Nagle dokładnie analizujemy wszystko to, co robiłyśmy do tej pory i zastanawiamy się, czy dziecko przez to nie urodzi się chore. Potrafimy wypominać sobie różne grzeszki – od picia kawy, poprzez nieregularny sen, przepracowanie etc. Wynika to z faktu, iż chcemy dla swojego dziecka jak najlepiej i boimy się popełnić jakiś poważny błąd.
Obwinianie się o alergię u maluszka
Gdy maluszek pojawi się na świecie, matczyne poczucie winy obejmuje nieco inne aspekty. Zastanawiamy się, co powinnyśmy jeść, aby nasze mleko nie wywoływało u dziecka alergii. Jeśli ta mimo wszystko się pojawi, nie potrafimy sobie tego wybaczyć. Gdy lekarz stwierdza, iż maluszek musi uczęszczać na rehabilitację z powodu niesymetrycznego rozwoju obu części ciała, zarzucamy sobie bycie złą matką. Tymczasem większość dzieci ma tego typu problemy i nie wynika to ze złej woli matki, lecz chociażby sposobu porodu.
Powrót do pracy czy opieka nad dzieckiem?
Gdy dziecko dorasta, pojawia się kolejny dylemat. Matczyne poczucie winy nie pozwala nam cieszyć się z faktu, iż wracamy do pracy i teraz przez 8 godzin dzieckiem zajmować będzie się pani w żłobku. Zastanawiamy się, czy przez to maluszek nie będzie czuł się porzucony i niechciany. Boimy się, że będzie często chorował, a pani w żłobku nie okaże się tak dobrą opiekunką, jak tego od niej oczekujemy.
Poczucie odpowiedzialności za błędy nastolatka
Gdy nastolatek zaczyna sprawiać problemy, matczyne poczucie winy mówi, że coś przeoczyłyśmy. Może za mało z nim rozmawiałyśmy, może za mało spędzałyśmy z nim czasu, przez co teraz zwraca na siebie uwagę, robiąc głupie rzeczy.
Nie musisz być idealną matką, bądź wystarczająco dobrą matką!
Matczyne poczucie winy nie opuszcza nas wcale, gdy dziecko idzie na studia. Boimy się, że spotka tam złych ludzi, którzy je skrzywdzą. Musimy sobie jednak uświadomić, iż nie na wszystko mamy wpływ. Nie ma ludzi idealnych, każdy czasem popełnia błędy, ale konsekwencje większości z nich da się odkręcić.
Musimy nauczyć się być dostatecznie dobrymi matkami, zamiast gonić za nieistniejącym ideałem, który lansują media społecznościowe. Fakt, iż czyjeś dziecko w wieku 4 miesięcy je marchewkę, nie znaczy, że nasze też musi. Dzieci rozwijają się bowiem w sposób indywidualny.