Reakcje alergiczne na czynniki wziewne pojawiają się dopiero u pięcio- sześciolatków, jednak i ona może zainicjować marsz alergiczny.
Marsz traci impet
Na każdym kolejnym etapie marszu jest szansa, że nie przerodzi się on w bardziej zaawansowaną formę. Niestety, im dalej zabrnął, tym dłużej trwa ustępowanie objawów, a i szansa na samoistne ich ustąpienie maleje.
Z alergii pokarmowej będącej częścią marszu wyrasta 64% dzieci, z atopowego zapalenia skóry 60%. Jeśli chodzi o pozbycie się wszystkich objawów astmy oskrzelowej to udaje się to w nieco ponad 14% dzieci, a najmniej tym z alergicznym nieżytem nosa, bo tylko 2,6%.
Nie ma co czekać na cud: alergię leczymy i stosujemy profilaktykę na każdym etapie jej występowania. Tylko dzięki temu zwiększymy szansę naszego dziecka, że nie pogorszy się jego stan.
(BZ+JPR)