Mały atopik w szkole
Żeby uchronić swojego małego atopika przed przykrościami w szkole, zaproś do swojego domu kilkoro dzieci, najlepiej zaraz po pierwszych dniach szkoły. Zrób pyszne galaretki albo budyń. Jeśli Twoje dziecko wymaga smarowania maścią, zaproponuj wspólną zabawę wymagającą używania maści cholesterolowej – niech będzie ona magicznym smarowidłem dodającym siły, maścią latania, miksturą niewidzialności. W ten sposób inne dzieci oswoją się z tym, że ich kolega używa maści.
Jedna ze znajomych mam przez dość długi czas skutecznie wmawiała dzieciom, że AZS to rodzaj tatuażu, który swędzi, jak się go zrobi, a potem znika. Tobie jednak wystarczy, gdy wytłumaczysz kolegom, że to tak, jakby ktoś się źle opalił, po prostu go piecze skóra i czasem się łuszczy. A przecież opalenizną nie można się zarazić, prawda?
Nie używaj argumentów w stylu „to mu zaszkodzi”, „nie może tego jeść” – takie argumenty mogą wręcz zachęcić dzieci, by sprawdziły, czy faktycznie komuś będzie się robić niedobrze albo zacznie czerwienieć. Dla nich pojęcie niebezpieczeństwa jest abstrakcją, dlatego musisz użyć podstępu.
Weź marchewkę, obierz ją i daj dzieciakom do jedzenia. Potem zwróć ich uwagę na to, jak marchewka zafarbowała ich ręce. Wytłumacz że to samo inne pokarmy czy tkaniny mogą zrobić ze skórą Twojego dziecka. W ten sposób odzierasz alergię z tajemniczości, w prosty sposób tłumaczysz coś, co może być dla nich dziwne i niepokojące, a co może budzić ich niechęć.
Przyjaciele alergika
Jeśli zajmiesz się edukacją kolegów od najmłodszych lat, Twoje dziecko nie będzie miało problemów w szkole – oprócz tych, które ma każde inny maluch. Nie możesz liczyć na to, że rodzice albo nauczyciel wytłumaczą klasie, jak traktować Twojego alergika.
Dzieci lubią się angażować w pomoc, muszą tylko wiedzieć, jak i po co. Widać to doskonale na przykładzie klas integracyjnych. Nie bój się rozmawiać z nimi o alergii, rozmawiaj też o niej z Twoim dzieckiem. Pamiętaj, że nie zawsze uda się uzyskać zrozumienie czy pomoc od wszystkich, dlatego powinnaś zwrócić uwagę swojemu alergikowi, by zgłaszał Ci każdy akt nietolerancji czy prześladowania.
Ważne jest też przećwiczenie działań w przypadku sytuacji kryzysowej (atak astmy, nagła reakcja uczuleniowa).
Wiadomo, że wolałabyś, by Twe dziecko było całkiem zdrowe, jednak zawsze pamiętaj, że alergia to nie koniec świata. Zamiast powtarzać „moje dziecko jest uczulone” powiedz sobie „moje dziecko nie lubi…”. Alergia to nie koniec świata, da się z nią wspaniale żyć, uprawiać sporty, bawić się i rozwijać.