Maluch na pływalni a zagrożenie alergią

Kontakt z chlorowaną wodą może mieć wpływ na zdrowie małych dzieci – ich układ oddechowy, zwłaszcza u tych, których rodzice czy dziadkowie chorują na alergiczną astmę lub inne alergie oddechowe, np. katar sienny.

Chlor stosowany do dezynfekcji wody na pływalniach w połączeniu z potem czy śliną pływaków tworzy lotne związki, drażniące, a z czasem uszkadzające drogi oddechowe.

Na Universite Catholique de Louvain przebadano dzieci w wieku przedszkolnym, biorąc pod uwagę stan ich zdrowia i przebyte przez nie dotychczas choroby. Te dzieci, które przed ukończeniem 24 miesięcy życia zaczęły pływać w chlorowanej wodzie – czy to na pływalni krytej czy w basenie otwartym – były bardziej narażone na zapalenie oskrzelików wywołane infekcją (wystąpiło u 36 proc. dzieci).

Dzieci, które wcześnie zaczęły uczęszczać na zajęcia na pływalni i przeszły zapalenie oskrzelików były bardziej narażone na astmę i alergie oddechowe w późniejszym dzieciństwie. Tu u 15 proc. dzieci zdiagnozowano w kolejnych latach astmę, gdy wśród dzieci chodzących na basen, które nie przeszły infekcji, astmę miało jedynie 4 proc. Podobne różnice wystąpiły w przypadku kataru siennego.

Czy rezygnować w lekcji na pływalni?

Maluch na pływalni a zagrożenie alergiąBadania te sugerują, że pływanie w chlorowanych basenach w bardzo wczesnym wieku może zwiększać ryzyko astmy i alergii oddechowych u dzieci. Prawdopodobnie podrażnienie dróg oddechowych związkami chloru zwiększa wrażliwość na czynniki zakaźne oraz alergeny, co nie oznacza, że rodzice powinni zrezygnować z tej formy aktywności.

Trzeba pamiętać, że pochodne chloru silnie podrażniają skórę czy oczy, ale i układ oddechowy, dlatego należy wybierać baseny z ozonowaną wodą. Te z chlorowaną łatwo odróżnić po wszechobecnym zapachu chloru czy podrażnieniach oczu, skóry i gardła u pływających w basenie.
(PFN)

Źródło – PAP/ 29.01.2010