Lato w pełni, a kleszcze atakują. Rodzice z dziećmi, których ukąsiły kleszcze pojawiają się na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Kolejki rosną, a lekarze apelują, by samodzielnie usuwać kleszcze.
Lekarze kontra pacjenci szpitali
Oddział ratunkowy to bardzo ważne miejsce w każdym szpitalu. Służy pacjentom, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy medycznej. Na SORze możemy spotkać różne przypadki, złamania, pobicia czy osoby, przywożone z wypadków. Przyjmowani pacjenci są klasyfikowani tak, by medycy mogli udzielić pomoc w pierwszej kolejności tym, którzy najbardziej tego potrzebują. I tak osoby w ciężkim stanie, przywożone z wypadków lądują na listę czerwoną, a wszyscy ci, którzy mogą poczekać – na zieloną. Na taką listę wpisywane są osoby z kleszczami. A czas oczekiwania na swoją kolej może wynieść nawet 8 godzin. Nieprawdopodobne? To polskie realia, a ukąszenie kleszcza nie jest zagrożeniem życia, więc można poczekać. Czekanie w długiej kolejce na takim oddziale z pewnością nie jest dla dziecka zbyt przyjemnym doświadczeniem, dlatego lekarze, głównie ze Śląska apelują, by oszczędzić takiemu doświadczeniu swoim pociechom.
Duży mały problem, czyli kleszcze
Boimy się kleszczy, bo przenoszą groźne choroby, takie jak odkleszczowe zapalenie opon mózgowych czy borelioza. Nie każdy kleszcz jest zarażony, ale warto być ostrożnym. Usunięcie kleszcza nie jest wcale trudne, ale mimo tego, rodzice wolą pofatygować się na pogotowie, niż usunąć owada samodzielnie. Tak tworzą się kolejki na oddziałach ratunkowych. Zdecydowanie szybciej można wykonać to w domu. Nie ma podstaw, by gnać z dzieckiem do szpitala. Kleszcza równie dobrze może usunąć lekarz rodzinny, do którego pewnie dostaniemy się szybciej niż do lekarza w szpitalu. Zawsze także istnieje opcja skorzystania z nocnej opieki zdrowotnej, która działa w większych miastach.
Chroń dziecko przed kleszczami
Lekarze podkreślają, jak ważna jest ochrona przed kleszczami. Owady czają się w zaroślach, lasach, łąkach, na liściach drzew. Lubią wilgotne i ciepłe miejsca, więc zwykle atakują skórę za uszami, skórę głowy czy pachwiny. Udając się na spacer do lasu czy parku, warto założyć dziecku przewiewne ubranie z długim rękawem. Latem ciężko o taki strój, ale zawsze możemy zaaplikować środki przeciw ukąszeniom owadów, także kleszczy. W aptekach znajdziemy zaś zestawy do usuwania kleszczy. Nadaje się do tego również plastikowa pęseta. Usuniętego kleszcza można przebadać pod kątem boreliozy. W tym celu umieszczamy go w pojemniczku i zanosimy do stacji epidemiologiczno-sanitarnej. Obserwujemy także miejsce ukąszenia. W przypadku pojawienia się rumienia najlepiej udać się do lekarza, jednak nie warto panikować na zapas, jeśli nie ma żadnych objawów.
Katarzyna Antos