Z badań epidemiologicznych (ECAP – Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce) wynika, że objawy astmy występują u ok. 4 mln Polaków, z czego co drugi ma postawioną diagnozę.
Chronicznemu zapaleniu towarzyszy nadwrażliwość oskrzeli na różne czynniki, jak np. alergeny, zimne powietrze, wirusy, wysiłek fizyczny.
Pod ich wpływem oskrzela ulegają obkurczeniu, co wywołuje objawy typowe dla astmy – duszność, świszczący oddech, kaszel – astma ma podłoże alergiczne u 80 proc. cierpiących na nią dzieci oraz u 50-60 proc. dorosłych.
Astma jest chorobą przewlekłą
Ale dzięki lekom można ją kontrolować i mieć poczucie komfortu życia, zdrowia, być aktywnym – dzięki glikokortykosteroidom wziewnym i tzw. preparatom skojarzonym, w jednym inhalatorze zawierającym lek steroidowy z lekiem rozszerzającym oskrzela (długo działającym beta2-mimetyk).
Niestety chorzy nie są świadomi specyfiki swojej choroby i przy lepszym samopoczuciu samowolnie odstawiają leki (czemu służy też steroidofobia) lub zmniejszają ich dawki, a niektórzy nawet nie umieją prawidłowo korzystać z inhalatorów. To prowadzi do groźnych dla życia zaostrzeń choroby, wymagających leczenia szpitalnego.
Ale to glikokortykosteroidy wziewne działają bezpośrednio na podłoże astmy, gdyż łagodzą procesy zapalne w oskrzelach. W tej postaci leki te stosuje się w dawkach 100 razy mniejszych niż 30-40 lat temu.
Edukacja pacjentów może znacznie poprawić skuteczność leczenia astmy. U pacjentów edukowanych na temat astmy liczba hospitalizacji spadła aż o 66 proc., a interwencji pogotowia ratunkowego – nawet o 78 proc.
90 proc. chorych na astmę może całkowicie panować nad jej objawami, ale w Polsce udaje się to osiągnąć co najwyżej połowie naszych astmatyków. Jeszcze większa grupa chorych nie leczy się, bo nie wie, że ma astmę.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce, J.Morga