Szampon, żel pod prysznic, balsam do ciała, krem, dezodorant, tusz do rzęs, szminka, perfumy – każdego dnia nakładamy na swoje ciało nawet po kilkanaście różnych kosmetyków. W każdym z nich znajduje się mieszanka dziesiątek substancji chemicznych. Nie wszystkie są obojętne dla naszego zdrowia.
Prawo a kosmetyki
Unia Europejska od lat prowadzi badania nad szkodliwym wpływem substancji zaburzających gospodarkę hormonalną. Organizacje konsumenckie w Europie chcą zakazania stosowania ich w kosmetykach.
Część polityków przygotowuje przepisy, które mają ustanowić stosowny zakaz. To dobre działania. Ale póki co konsumenci wciąż są narażeni na negatywny wpływ tych substancji na zdrowie.
Warto sprawdzić, czy w używanych kosmetykach znajdują się substancje zaburzające gospodarkę hormonalną. Lista takich produktów przedstawiona jest na www.Pro-Test.pl i dzięki informacjom konsumentów wciąż się wydłuża.
Kosmetyki mogą szkodzić
Układ hormonalny człowieka odpowiada za prawidłowe działanie systemu nerwowego i podstawowych funkcji organizmu, między innymi: rozrodczej, immunologicznej i metabolicznej. Prawidłową pracę hormonów mogą zaburzać niektóre substancje dostające się do naszego organizmu.
Według Europejskiej Agencji Środowiska substancje zaburzające gospodarkę hormonalną prowadzą u zwierząt laboratoryjnych, między innymi do częstszego występowania deformacji i niedorozwoju męskich narządów płciowych, wnętrostwa, czyli umieszczenia jąder poza moszną, z czym może wiązać się rak jąder, obniżenia jakości nasienia i przedwczesnego dojrzewania.
U ludzi sytuacja nie wygląda lepiej. Lekarze z Oddziału Wzrostu i Reprodukcji duńskiego szpitala Rigshospitalet przeprowadził badania 2 tys. pacjentek w wieku od pięciu do 20 lat.
Okazało się, że dziewczynki zaczynają coraz wcześniej dojrzewać. W porównaniu z młodzieżą z początku lat 90. piersi zaczynają im rosnąć o około rok wcześniej.
Zdaniem duńskich specjalistów za taki stan rzeczy odpowiedzialne są parabeny, ftalany i inne substancje wchodzące w skład kosmetyków.