Kotwica to w psychologii element, który uległ wdrukowaniu. Możemy go określić również mianem schematu. Reagujemy emocjonalnie na wspomnienia, które ulegają uruchomieniu pod wpływem różnych bodźców czy wydarzeń. Wystarczy, że nasz mózg dostrzeże pewną analogię z przeszłością, by odżyły tamte emocje. Bardzo często wszystko odbywa się na poziomie podświadomym. Napotkany mężczyzna z wyglądu przypomina naszego eks, więc zaczynamy podejrzewać go o zdradę. Jak zarzucić kotwicę?
Czym jest zarzucanie kotwicy?
Zarzucanie kotwicy to strategia, o której możemy usłyszeć podczas szkoleń, warsztatów i sesji coachingowych. Tylko od nas zależy, czy wykorzystamy ją w słusznym celu, czy posłużymy się nią jako techniką manipulacji. Niektórzy korzystają z tej strategii, aby przekonać pracowników do wprowadzonych zmian. Inni zachęcają w ten sposób swoje dzieci do nauki i różnych form aktywności. Niestety istnieją ludzie, dla których zarzucanie kotwicy jest świetną formą manipulacji. Dążą w ten sposób do osiągnięcia osobistych korzyści.
Jak zarzucić kotwicę?
Psycholodzy podkreślają, że należy wybrać na to odpowiedni moment. Najlepiej, gdy druga osoba znajduje się w dobrym nastroju. Wykorzystując podstawy procesu warunkowania, możemy zadbać o to, aby określony bodziec kojarzył się jej ze szczęściem. Później poprzez ten sam bodziec potrafimy przywołać dobry nastrój. Ludzie, którzy są szczęśliwi, wykazują większą skłonność do tego, aby spełnić naszą prośbę.
Zarzucanie kotwicy w biznesie
Jeśli np. widzimy, że nasza podwładna jest szczęśliwa, bo dobrze poradziła sobie podczas spotkania z klientem, pochwalmy ją za to. Następnym razem, gdy przygotuje świetną prezentację, także nie szczędźmy jej słów uznania. W końcu nasza pochwała zacznie jej kojarzyć się ze szczęściem. Wypowiadając ją, wprawimy podwładną w dobry nastrój. Możemy wówczas zachęcić ją do podniesienia kompetencji w ramach szkolenia. Istnieje większa szansa, że zechce je odbyć ze względu na dobre samopoczucie.
Uruchamianie kotwicy – kiedy przynosi najlepsze rezultaty?
Uruchamianie kotwicy przynosi najlepsze rezultaty wówczas, gdy schemat został dobrze utrwalony. Najlepiej budować go na wielu doznaniach zmysłowych. Chwaląc kogoś, możemy uścisnąć jego dłoń, uśmiechnąć się do niego etc. Wspomnianą sekwencję trzeba kilka razy powtórzyć. Jedna pochwała nie wystarczy, by dobry nastrój kojarzył się komuś z naszymi słowami.
Proces warunkowania i jego wykorzystanie jako narzędzia do manipulacji
Zarzucanie kotwicy może wspierać rozwój naszych pracowników, dzieci i partnerów. Pamiętajmy jednak o tym, aby nie wykorzystywać tej techniki do manipulacji. Nie chodzi o to, aby kogoś oczarować, a następnie dopuścić się względem niego nadużyć. Niektórzy uwodziciele oraz makiaweliści do perfekcji opanowali zarzucanie kotwicy. Wykorzystują proces warunkowania, aby utrwalić w kimś pozytywne skojarzenia ze swoimi gestami. Następnie wykonują je, żeby przywołać dobry nastrój u swojego rozmówcy i przekonać go np. do udzielenia pożyczki czy seksu. Traktują drugiego człowieka w sposób instrumentalny, jako narzędzie do osiągnięcia osobistych korzyści.