Epidemia COVID-19 zbiera nie tylko śmiertelne żniwa, ale też wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne Polaków. Specjaliści twierdzą, że wraz z nastaniem pandemii zainteresowanie psychoterapią gwałtownie wzrosło. Jak wpływa na naszą psychikę COVID-19?
Depresja z powodu COVID-19
Coraz więcej Polaków zmaga się z depresją spowodowaną epidemią COVID-19. Zewsząd zalewają nas smutne dane. Liczba chorych systematycznie wzrasta, zamiast maleć. Wiele osób umiera z powodu infekcji COVID-19. Kolejne firmy upadają z powodu restrykcji i zamrażania gospodarki. Przybywa osób bezrobotnych, a perspektywa poprawy sytuacji wydaje się dość mglista. Polacy nie wykazują większego zaufania do opracowanej szczepionki, obawiają się jej skutków ubocznych oraz krótkotrwałego efektu protekcyjnego. Do tego zanikają więzi społeczne z powodu izolacji.
Smutek z powodu ograniczenia kontaktów społecznych
Podczas epidemii COVID-19 trzeba ograniczyć kontakty społeczne. Już nie urządzamy hucznych zabaw, w tym Sylwestra czy wesel. Nie spotykamy się w restauracjach i nie chodzimy razem do kina czy teatru. To wszystko wpływa negatywnie na nasze samopoczucie. Szczególnie ciężki przymusową izolację znoszą ekstrawertycy, którzy uwielbiali spędzać każdą wolną chwilę w gronie przyjaciół i znajomych. Ich brak jest szczególnie dotkliwy.
Strach przed zakażeniem
Do tego wszystkiego dochodzi strach przed zakażeniem. Wielu Polaków boi się ciężkiego przebiegu infekcji, ponieważ życie pokazuje, że nawet osoby młode mogą trafić pod respirator i umrzeć. Nie muszą przy tym cierpieć na żadne choroby współistniejące. Wystarczy, że ich organizm produkuje więcej białek, przez które wnika koronawirus. Już nie niesiemy innym tak chętnie pomocy, bo nie wiemy, czy nie są zakażeni. W galeriach handlowych staramy się spędzać jak najmniej czasu.
Strach przed śmiercią osoby bliskiej
Nawet jeśli sami czujemy się na tyle silni, to boimy się o swoich bliskich – rodziców, dziadków. Nie chcemy, aby zarazili się COVID-19, ponieważ w ich przypadku przebieg infekcji może być ciężki, a w Polsce chorzy nie trafiają od razu do szpitala. Eksperci zgodnie podkreślają, że przeciwciała należy podać na początku infekcji, zanim zajęte zostaną całe płuca.
Strach przed utratą pracy
COVID-19 sprawił, że żyjemy w bardzo niepewnych czasach. Wielu z nas boi się utraty pracy, a tym samym płynności finansowej. Robimy zatem mniejsze zakupy niż zazwyczaj, większe wydatki odwlekamy w czasie.
Strach przed złamaniem nogi
Teraz nawet zwykłe złamanie, nadkażenie rany etc. stanowi spory problem. Boimy się, że gdy stanie się nam coś złego, nikt nam nie pomoże. Zwykłe szpitale zostały przemianowane na covidowe, brakuje tych niosących pomoc medyczną osobom niezakażonym. Życie w ciągłym lęku może doprowadzić do depresji lub ciężkiej postaci nerwicy.