Ponad połowa Polaków deklaruje, że często uprawia sport. Coraz większe zainteresowanie aktywnością fizyczną widzimy codziennie — na siłowniach, ścieżkach rowerowych, czy boiskach. Za jedną z najprzyjemniejszych odsłon ruchu uważa się pływanie — nic więc dziwnego, że w ciągu ostatnich lat mogliśmy zaobserwować rozwijanie kompleksów miejskich, jak i tendencję do sprawiania sobie własnych, przydomowych basenów. Niezależnie od miejsca, w którym uprawiamy aktywność fizyczną, czy też zwyczajnie się relaksujemy, powinniśmy pamiętać o higienie — własnej, oraz wody w której pływamy.
Zagrożenie infekcjami na basenie
Nieważne za jak czystych i zdrowych się uważamy — musimy pamiętać, że z tego rodzaju obiektów korzysta wiele osób — każda z nich może pozostawić po sobie drobnoustroje, które mogą następnie zaatakować nasze ciało. Choć zbiorniki wodne są odpowiednio czyszczone i zabezpieczane, są to nadal miejsca w których mieszają się wydzieliny dziesiątek, czy nawet setek osób. Najczęściej spotykaną infekcją wiązaną z basenami jest grzybica. Dotyka zazwyczaj obszaru stóp i objawia się swędzeniem oraz łuszczeniem naskórka. Badacze donoszą, iż problem grzybicy stóp może dotyczyć nawet 30% społeczeństwa, a nieleczona skutkuje m.in. grzybicą paznokci. Dlaczego dermatofity, które są najczęstszym źródłem infekcji, można tak często złapać na obszarze kompleksów basenowych? Odpowiedź jest prosta — wilgoć i ciepło to idealne warunki życia dla drobnoustrojów. Z uwagi na różnorodność gatunków grzybicy, przebieg choroby może przebiegać zupełnie inaczej u poszczególnych zarażonych.
Kolejną chorobą, na którą narażoną są osoby korzystające z basenów, jest grzybicze zapalenie pochwy. Objawia się pieczeniem, swędzeniem i zaczerwienieniem okolic sromu. Kąpiele to szczególna okazja dla rozwoju infekcji, ponieważ woda wpływa na zmianę pH wydzieliny pochwy i podobnie jak każda inna okoliczność sprzyjająca wahaniom pH, naraża okolice intymne na działanie szkodliwych drobnoustrojów. Grzybice to nie jedyne zagrożenie — nieuwaga na basenie może wiązać się z zachorowaniem na rzęsistka pochwowego, czy chlamydiozę.
Zagrożeniem objawiającym się przy spadku odporności, z udziałem bakterii kałowych Escherichia coli, jest zapalenie pęcherza. Może pojawić się wskutek obecności drobnoustrojów w zanieczyszczonym akwenie, jak również uaktywnieniem się bakterii znajdujących się w obszarze cewki moczowej.
Jak zabezpieczyć się przed infekcjami basenowymi?
Przede wszystkim powinniśmy unikać wizyt w tego typu kompleksach, kiedy doświadczamy obniżonej odporności lub zwyczajnie sami cierpimy na którąś z wymienionych wyżej dolegliwości. W przypadku grzybicy stóp najskuteczniejszym środkiem zapobiegawczym jest korzystanie z klapek lub butów kąpielowych. Każdorazowo po wyjściu z wody powinniśmy dokładnie umyć stopy, a najlepiej też użyć specjalnych kosmetyków przeciwgrzybiczych. W przypadku pań korzystających z basenów wskazana jest wzmożona higiena okolic intymnych. Sugeruje się korzystanie z preparatów zawierających kwas mlekowy oraz dokładne przemywanie po wyjściu z wody. Niewskazane jest używanie wilgotnego ręcznika, czy ubieranie mokrego stroju kąpielowego oraz siadanie na wspólnych częściach basenu takich jak leżaki, czy ławeczki. Aby nie narazić się na zapalenie pęcherza, unikajmy wyziębienia dolnych partii ciała — dodatkowo po opuszczeniu basenu należy oddać mocz, by wypłukać część bakterii z organizmu.
Czystość basenu ogrodowego
Aby móc w pełni cieszyć się z przydomowego akwenu, a tym samym nie narażać organizmu na infekcje, właściciele tego typu basenów powinni przywiązywać szczególną wagę do czystości wody. Do najczęstszych problemów z ogrodowymi zbiornikami zalicza się osady, mętną wodę, czy brak właściwego pH. Każdą z tych niedogodności możemy zwalczyć właściwymi preparatami — zwróćmy uwagę szczególnie na ilościową skalę kwasowości. Niewłaściwe pH wody może wiązać się z występowaniem podrażnień i osłabieniem środków oczyszczających ciecz. Producenci chemii basenowej oferują sporą gamę produktów, wśród których właściciele przydomowych basenów mogą wybierać do woli. Pamiętajmy jednak — niezależnie od tego, czy jest to mały zbiornik dla dzieci, czy całkiem spora sadzawka, nie powinniśmy kąpać się, nie mając pewności co do stanu wody.
Baseny to miejsca, w których obszarze znacznie łatwiej o złapanie infekcji. Pamiętajmy jednak, że wszystko jest dla ludzi — dzięki odpowiedniemu przygotowaniu się przed i po wyjściu z wody, a także dostatecznej higienie osobistej, będziemy mogli cieszyć się aktywnością fizyczną przy zminimalizowanym zagrożeniu chorób.
O autorce:
Anna Kucal to doświadczona pisarka w Strefawodna.pl, promująca zdrowy tryb życia oraz higienę. Prywatnie, wielka fanka podróżowania oraz sportów.
Ja zawsze chodzę na basen chlorowany i nigdy nie miałam infekcji intymnych;)
Warto zwracać uwagę na czystość basenu, w którym zamierzamy się kąpać:)
Warto wiedzieć, co robić, aby zmniejszyć ryzyko infekcji intymnych. Bardzo dobry artykuł.
Dowiedziałam się wielu przydatnych rzeczy z tego artykułu.
Mam basen ogrodowy i rzeczywiście trudno utrzymać go w odpowiednim stanie.