
Dychawica oskrzelowa – przyczyny
Skąd bierze się astma? Czy jest ona uwarunkowana czynnikami zewnętrznymi, a może za problemy z oddychaniem odpowiada genetyka? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Z jednej strony prawdopodobieństwo, że dziecko astmatyczki zachoruje na dychawicę oskrzelową, wynosi 30%, z drugiej strony nie należy lekceważyć wpływu zanieczyszczeń obecnych w powietrzu. Badania przeprowadzone przez niemieckich naukowców pozwoliły wyciągnąć zaskakujące wnioski. Wykazano, iż dzieci mieszkające na wsi, z dala od zabudowań miejskich, rzadziej zmagają się z astmą niż ich rówieśnicy z wielkich aglomeracji.
Atak astmy
Jak rozpoznać atak astmy? Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ za każdym razem może przebiegać on nieco inaczej. Zazwyczaj dziecko skarży się na uczucie duszności. Starsze dzieci potrafią lepiej zobrazować problem, często porównują go do obręczy zaciskającej się wokół klatki piersiowej. U pociechy pojawiają się trudności z oddychanie, wydech jest nadmiernie wydłużony i towarzyszą mu charakterystyczne świsty. Gdy widzisz, że dziecko nie potrafi zaczerpnąć powietrza, zareaguj! Pod koniec ataku pociecha powinna odkrztusić śluzowatą wydzielinę. Warto jednak pamiętać, że najmłodsze dzieci w ogóle nie odkrztuszają. Jeśli u twojej latorośli zdiagnozowano astmę, zadbaj, aby pociecha zawsze miała przy sobie wszystkie niezbędne leki. Po zażyciu stosownych medykamentów dokuczliwe objawy szybko ustępują. Za każdym razem, gdy powierzasz opiekę nad dzieckiem osobom trzecim, informuj je o dychawicy oskrzelowej. Powinieneś również zaznajomić je z zastosowaniem poszczególnych leków. O ile nastolatek jest w stanie sięgnąć po odpowiedni farmaceutyk, o tyle kilkulatek może mieć z tym problem.
Choć astmy nie należy lekceważyć, dychawica oskrzelowa to nie wyrok! Osoby, u których zdiagnozowano chorobę, mogą normalnie funkcjonować pod warunkiem, że znajdują się pod stałą kontrolą specjalisty. Nowoczesne leki pozwalają szybko opanować atak astmy i cieszyć się pełnią życia.
Badania to podstawa. Dziwię się, że tak wiele osób lekceważy diagnostykę. Wcześnie rozpoznaną chorobę można opanować. Niestety, niektórych trudno przekonać, czego najlepszym przykładem jest mój ojciec. Uparty, nie pójdzie do lekarza…