Pandemia koronawirusa nie odpuszcza. Dziś stwierdzono niemal 800 nowych przypadków. Kolejne powiaty trafiają do żółtych i czerwonych stref, inne są tym zagrożone. Jednak mimo pogarszającej się sytuacji epidemicznej rząd chce, aby dzieci wróciły do szkół 1 września i rozpoczęły normalną naukę w trybie stacjonarnym. Jak przygotować dziecko do szkoły w dobie pandemii koronawirusa?
Obserwacja stanu zdrowia dziecka
Rodzice muszą nauczyć się wnikliwie obserwować stan zdrowia dziecka. W przypadku stwierdzenia niepokojących objawów, nie powinno być one posyłane do szkoły. Wszystko jedno, czy są to objawy grypy, przeziębienia czy infekcji koronawirusa, takie dziecko stanowi rezerwuar patogenów, które może przekazać kolejnym osobom. Niestety, wielu rodziców lubi wysyłać dzieci do szkoły, nawet gdy te mają katar i kaszlą, ponieważ nie chcą oni narazić się pracodawcy. O ile starsze dzieci można zostawić w domu bez opieki, o tyle z młodszymi bywa problem.
Zwrócenie uwagi na konieczność mycia rąk
Trzeba uwrażliwić dziecko na to, aby myło ręce przed posiłkiem czy przyjmowaniem tabletek. Jest to też wskazane po każdym przyjściu do szkoły czy domu. Im lepsze nawyki wykształcimy w dziecku, tym większe szanse, że będzie zdrowe, a my nie będziemy musieli brać L4, aby się nim opiekować.
Kupienie dobrych maseczek do korzystania w czasie przerwy
Ministerstwo edukacji narodowej zastanawia się nad wprowadzeniem obowiązku noszenia maseczek na przerwach, gdyż korytarze w dużych szkołach są mocno zatłoczone. Dobrze jest więc zapewnić dziecku dobre i wygodne maseczki, które nie nachodzą mu na oczy ani nie spadają z uszu.
Ubieranie dziecka adekwatnie do warunków pogodowych
Pamiętajmy, że choć mamy końcówkę lata, to poranki bywają bardzo chłodne. Zadbajmy o to, by dziecko nie wychodziło z domu w samym T-shircie czy topie, lecz narzucało na siebie jakieś okrycie wierzchnie np. kurtkę jeansową. Niestety, dzieci bardzo lubią chodzić cienko ubrane, przez co często zapadają na różnego rodzaju infekcje.
Nie jest konieczna dezynfekcja książek czy plecaków
Wirusolodzy uważają, że nie trzeba dezynfekować książek czy prać plecaka po każdym powrocie ze szkoły. Nie oznacza to jednak, że mamy zrezygnować z mycia rąk. Wystarczy o nim pamiętać i nie dotykać niepotrzebnie twarzy, a plecaki czy książki nie będą stanowiły dla nikogo żadnego zagrożenia.