Zima to trudny czas dla wielu z nas. Nie dość, że zmrok zapada zdecydowanie zbyt szybko i wprawia nas tym samym w nadmierną senność, to jeszcze musimy ubierać grube ubrania. Niestety, gdy temperatura za oknem spada poniżej zera, pranie w domu nie chce schnąć. Szczególnie dużo trudności nastręczają grube swetry i płaszcze. Jak poradzić sobie z praniem, które nie chce schnąć?
Powieś pranie na wieszakach obok kaloryfera
Jeśli ubrania rozwiesisz na wieszakach, to będzie im łatwiej wyschnąć, niż wtedy, gdy będą przewieszone przez suszarkę. W ten sposób zwiększasz powierzchnię wymiany ciepła i wilgoci z otoczeniem. Jeśli twoje ubrania naprawdę nie chcą schnąć i zaczynają wręcz śmierdzieć stęchlizną, warto powiesić je na wieszaku nieopodal kaloryfera. Możesz tam chwilowo zawiesić suszarkę ścienną, aby przyspieszyć proces schnięcia.
Rób pranie i rozwieś je w kuchni, gdy pieczesz ciasto
Jeśli co sobotę pieczesz ciasto lub ciasteczka, przynieś suszarkę do kuchni i właśnie w sobotę zrób pranie. Ciepło, które emituje piekarnik, nie pójdzie na marne i przyspieszy schnięcie spodni oraz bluzek. Ten prosty trik znacznie ułatwia życie. Nie musisz dodatkowo grzać mieszkania, wykorzystaj ciepło, które i tak wytwarza się podczas pieczenia. Niewątpliwie jest to oszczędne i proekologiczne rozwiązanie.
Kup suszarkę do prania
Choć początkowo taka inwestycja może wydawać się bezsensowna, to jednak ma sporo zalet. Po pierwsze, pranie jest suche już chwilę po wypraniu. Nie musisz kupować dużo ubrań na zmianę, ponieważ wszystko możesz na bieżąco prać i suszyć. Taka suszarka napędzana energią elektryczną to prawdziwe wybawienie dla rodziców małych dzieci, które często brudzą swoje ubrania i pościel. Wszystko można szybko wyprać i wysuszyć. Ubrania nie nabierają dzięki temu nieprzyjemnego zapachu stęchlizny. Nie szpecisz salonu czy kuchni suszarką z wystawionym praniem. Taka suszarka na prąd to świetna sprawa, ponieważ zajmuje niewiele miejsca. To wybawienie dla osób mieszkających w kawalerkach i dwupokojowych mieszkaniach w bloku.