Światłoczułe warstwy rozjaśniają pomieszczenie, przy okazji odstraszając pająki – nie znajdziemy już w rogach pokoju pajęczyn. To wszystko sprawia, że mieszkańcy domu zauważalnie mniej chorują.
Należy jednak nakładać je umiejętnie, inaczej niż typową farbę malarską, dlatego lepiej poprosić fachowca, lub zacząć od pomalowania małego kawałka ściany, na przykład za drzwiami. Nie można na nich oszczędzać – ściana pokryta tylko jedną warstwą może zżółknąć.
Bardzo ważne jest również wcześniejsze odwilgocenie pokoju (najlepiej wstawić na noc do pomieszczenia odwilżacz). Farba nie przepuszcza wody, jeśli więc zamalujemy wilgotną plamę, może się wówczas wytworzyć pleśń pod warstwą farby.
Niestety farby te nie znajdują zastosowania na powierzchniach malowanych farbami kredowymi i na powierzchniach drewnianych – ani ścianach drewnianych domów, ani tym bardziej na drewnianych podłogach.
Co ważne: zastosowanie takich farb czy innych form fotokatalicznych nie wpływa szkodliwie ani na zwierzęta ani na rośliny, co więcej – nawet przedłuża ich żywot.
Stop graficiarzom
Ścianę pomalowaną farbą fotokataliczną (optymalnie – 3-krotnie wewnątrz, 5-krotnie na zewnątrz) można z łatwością zmyć ciepłą wodą, Jest to doskonały sposób na utrzymanie jej w czystości – szybko zlikwidujemy każdy ślad po malowidłach i aktach wandalizmu.
Choć farby fotokatalityczne do tanich nie należą, warto zastanowić się nad ich zakupem, szczególnie, jeśli chorą osobą jest dziecko. Pierwsze badania przedszkolaków, które przeprowadzono w Czechach, wykazały, że w przedszkolach z ochronną warstwą fotokatalityczną na ścianach pomieszczeń dzieci chorują znacznie rzadziej.
Nie oszczędzajmy na naszym zdrowiu!