Sięgają po nie ci, którzy walczą z neurodermitis, łuszczycą. Jakie alternatywy daje nam natura? Orzechy piorące nadają się zarówno do prania ręcznego i w pralkach automatycznych. Łupiny orzechów z dzikich zbiorów są biologicznym środkiem piorącym, pochodzącym z Indii i Nepalu.
Zawierają ok. 15% saponiny, która jest całkowicie biologicznie rozkładalna i chroni roślinę przed szkodnikami, grzybami i bakteriami. Oprócz właściwości myjących, łupiny mają działanie insektobójcze. Orzechy mają 2-3 cm średnicy, złoty lub jasnobrązowy kolor i pomarszczoną łupinę.
Do czego możesz je wykorzystać?
Sprawdzają się do prania przybrudzonych ubrań osób o wrażliwej skórze, ale nie nadają się do usuwania plam czy potu. Odświeżają odzież czy pościel, choć nie pozostawiają po sobie żadnej woni.
Są ekologiczne i ekonomiczne – jeden zestaw pozwala zrobić z tych samych orzechów kilka prań. Dla miłośników prania bez piany i bez zapachu orzechy będą satysfakcjonującym rozwiązaniem.
Piorący regularnie białe ubrania narzekają, że po takim praniu zaczynają szarzeć.
Ten problem można rozwiązać dodając do prania np. nieco sody, która nadaje się również do prania tkanin kolorowych. A zatem decyzję warto zostawić indywidualnym wyborom. Sprzedawane są najczęściej w opakowaniach 1 kg, 0,5 kg czy 0,25 kg.