Wyjaśnij, czym są testy alergiczne
Zanim podejmiemy temat, sami powinniśmy poczytać w Internecie o testach, aby móc wytłumaczyć smykowi, na czym one polegają oraz odpowiedzieć na wszystkie pytania. Dbajmy o to, by nasze poczucie pewności przeszło również na dziecko. Nie gdybajmy, nie mówmy “jakoś to będzie”, bądźmy spokojni i uśmiechnięci. Powiedzmy, że test wykonywany jest na ramieniu lub plecach. Ta informacja – wbrew pozorom – jest bardzo ważna, ponieważ świadczy o tym, iż badanie nie jest typowym, budzącym strach zastrzykiem.
Wielu z nas, chcąc uspokoić dziecko doraźnie, używa argumentu “to nie będzie bolało”. Jest to skuteczne, ale tylko raz. Bo jeśli po tym zapewnieniu, maluch zrozumie, że zastrzyk czy borowanie zęba wcale nie było bezbolesne, nie zaufa już więcej naszym zapewnieniom. Przyznajmy więc, że zastrzyk zaboli oraz opiszmy, jak będzie reagowała skóra, żeby dziecko w trakcie wykonywania prób i nie wpadło w panikę, bo na rączce tworzą się jakieś bąble czy że skóra zaczyna piec.
Testy alergiczne oczami dziecka
Jeśli już przyznamy, że test wiąże się z uczuciem bólu, możemy spróbować uspokoić pociechę, opisując jej, że uczucie, które będzie towarzyszyło przeprowadzaniu próby, jest jak ugryzienie takiego większego komara albo końskiej muchy. Wytłumaczmy, powołując się na jakąś sytuację z życia dziecka, kiedy sprawiło sobie krzywdę, że ten ból, który zada mu pan doktor, będzie przecież o wiele mniejszy .
Opiszmy, co stanie się, jeśli nie wykonamy próby na alergeny. Powiedzmy, że chcąc odkryć zły alergen, będziemy musieli sami się domyślać i szukać. Trzeba będzie pościągać plakaty z pokoju dziecinnego, pochować zabawki, a nawet wywieźć ukochane zwierzątko do babci. Nie groźmy dziecku wprost, podkreślmy, że sami chcemy tego uniknąć. Niech dziecko podejmie się zadania z myślą, że jest bohaterem, który ratuje zabawki i pupila, poddając się badaniu.