W Polsce zdecydowana większość społeczeństwa wychowywała się w domu dotkniętym problemem alkoholowym. Poniekąd jest to spuścizna po PRL-u. Dorosłe dzieci alkoholików często nie potrafią się odnaleźć. Jakie mają problemy w dorosłym życiu?
DDA cierpią na brak poczucia bezpieczeństwa
DDA wyrastają w środowisku, które jest nieprzewidywalne i nie zaspokaja elementarnej potrzeby bezpieczeństwa. Rodzic jednego dnia może być wspaniały, bo nie pije, a drugiego chcieć wyrzucać dziecko z domu, bić je lub wyzywać od imbecyli. Ta nieprzewidywalność może skutkować brakiem psychicznej równowagi w dorosłym życiu. Nie musi to od razu oznaczać czegoś strasznego. Po prostu taka osoba może nie umieć znaleźć złotego środka. Będzie albo bardzo miła dla znajomych, pozwalając się wykorzystywać, ale może mieć tego dość i pewnego dnia ostro wyrazić swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji.
Dorosłe dzieci alkoholików to najlepsi pracownicy
DDA mają często duży deficyt bezpieczeństwa. W rezultacie mogą być świetnymi pracownikami w swoich firmach. Realizować zadania po godzinach, a uzyskane w ten sposób pieniądze skrupulatnie oszczędzać. Środki finansowe na koncie nigdy nie są dla nich wystarczające. Takie osoby chciałyby mieć tyle pieniędzy, aby nie bać się jutra. DDA często muszą sobie same ze wszystkim radzić. Rodzice nie pomogą, gdy jeden wszystko przepija. Dlatego też potrafią sobie odmawiać wielu rzeczy, remontu mieszkania, nowego ubrania czy komputera, bo boją się, że wydadzą na coś pieniądze, a potem stracą pracę. DDA miewają też naturę chomika. Trzymają wiele starych rzeczy, bo w domu się nie przelewało, a te drobiazgi mogą okazać się przydatne, gdy nowe rzeczy się zepsują, a zabraknie pieniędzy na zakup nowych.
Problemy z zaufaniem
Dorosłe dzieci alkoholików nie potrafią zaufać. Są nauczone, że trzeba dokładnie analizować sytuację, zakładać czarne scenariusze i przygotowywać się na nie. Rozmowa z szefem zawsze jawi się im jako konieczność stoczenia ewentualnej walki. Rzadko kiedy takie osoby zakładają, że zwierzchnik chce je pochwalić lub zlecić im nowe zadanie.
Strach przed dominującym mężczyzną
Kobiety DDA mogą bać się mężczyzn, gdy to ojciec nadużywał alkoholu i wariował. Boją się, że ci będą chcieli je zdominować, wykorzystają swoją przewagę fizyczną, prześpią się z nimi, a potem porzucą. W rezultacie unikają randek jak ognia. Mogą dać szansę tylko facetowi, który jest wystraszony bardziej od nich, bo nie widzą w nim potencjalnego zagrożenia. Często nie chcą mieć dzieci, bo boją się utraty własnych środków finansowych dających niezależność.
Strach przed odrzuceniem
Dorosłe dzieci alkoholików mają też problem z budowaniem relacji i inwestowaniem w nią. O ile jedna strona jest pewna siebie, to taka relacja może się udać. Po prostu to ona będzie musiała nadawać tempo takiej znajomości. DDA tego nie zrobi, bo za bardzo boi się odrzucenia i kompromitacji. Nie czuje się dostatecznie atrakcyjne i nie chce zostać wyśmiane. Dorosłe dzieci alkoholików boją się wspólnego zamieszkania, bo to rodzi zobowiązania i trudniej uciec, gdy zrobi się niebezpiecznie. Nie chcą brać wspólnych kredytów, bo cały czas zdają sobie sprawę, że związek może się rozlecieć w każdej chwili. Dorosłe dzieci alkoholików często też nie umieją wyrażać własnych emocji, tłumią je w sobie, bo w dzieciństwie nikt się nimi nie interesował. W rezultacie sprawiają wrażenie chłodnych i zdystansowanych, przez co mogą zrażać część potencjalnych partnerów.