Aby zmniejszyć ryzyko uczulenia małego dziecka na któryś z alergenów nie powinniśmy wcale wychowywać go w sterylnych warunkach. Dbanie o czystość to jedno, ale wspólne zamieszkiwanie z kotem lub psem i nie trzymanie pociechy „pod kloszem” obniża prawdopodobieństwo, że maluch będzie cierpiał z powodu sierści zwierząt lub innych pyłków.
Zainstalowanie klimatyzacji w mieszkaniu
osuszy powietrze i tym samym zmniejszy ryzyko pojawienia się roztoczy oraz oczyści powietrze bez konieczności wietrzenia pomieszczeń przez otwieranie okien, którymi dostają się kurz i pyłki roślin, a które zimą jest nieszczególnie przyjemne i oszczędne.
Podczas sprzątania czy innych czynności wzbijających w powietrze kurz lub pyłki pomóc może założenie maseczki ochronnej na nos i usta. W miejscach, gdzie występuje wilgoć starajmy się używać środków przeciwgrzybicznych, gdyż pleśń również uczula.
W ramach profilaktyki zażywanie witaminy C i B5 w postaci naturalnej lub tabletek czy innych preparatów może ukoić objawy wywołane alergenami. Jeśli do posiłków dodamy nieco ostrzejszych przypraw jak chrzan czy papryka chili pomogą nam one oczyścić drogi oddechowe.