Gdy przeglądamy Instagram, bardzo często zachwycamy się makijażami i stylizacjami kobiet, które prowadzą tam swoje konta. Nierzadko chciałybyśmy odtworzyć to, co widzimy na zdjęciu, ale nam to nie wychodzi. Dlaczego twój makijaż nie wygląda jak z Instagramu?
Tona tapety
Zacznijmy od tego, dlaczego wszystkie Instagramerki mają perfekcyjną cerę. Po pierwsze, dają tonę podkładu, korektora i pudru. Po drugie, aparaty w telefonach mają funkcję wygładzania. Po trzecie, zdjęcia często są robione w świetle studyjnym imitującym światło słoneczne. Ty myślisz, że jej podkład, bronzer i rozświetlacz potrafią zdziałać cuda z twarzą. W rzeczywistości jednak Instagramerki nakładają tonę tapety, czego nie widać na zdjęciach. Na żywo ich makijaż wygląda przerażająco. Nikt o zdrowych zmysłach nie wyszedłby tak na ulicę.
Magia światła
Wiesz, że dzięki dobrze dobranemu światłu, można rozjaśnić za ciemny podkład na twarz, ładnie wyblurować róż, uzyskać perfekcyjne przejścia między cieniami, podczas gdy na żywo cały makijaż wygląda dużo gorzej. Jasne światło pozwala ukryć nasze niedociągnięcia.
Filtry i Photoshop
Wiele Instagramerek ma figurę modelek, piękną cerę wolną od zmarszczek za sprawą filtrów, które nakładają na zdjęcia oraz Photoshopa. Ten drugi przypomina niemalże chirurga plastycznego. Pozwala zmodyfikować wszystko, co nam się w sobie nie podoba.
Sztuczne rzęsy
Wiesz, jak w prosty sposób uratować makijaż oczu, ukryć niedociągnięcia, prześwity, kiepskie blendowanie itp.? Wystarczy dokleić sztuczne rzęsy, które wszystko zakrywają i koncentrują na sobie całą uwagę otoczenia. Tak też robi większość Instagramerek.