Od pewnego czasu w Polsce, ale też na świecie istnieje pewien niepokojący trend. Wymaga on zbadania i podjęcia głębszych działań, gdyż, jak pokazuje epidemia koronawirusa, może być on niebezpieczny. Dlaczego nie wierzymy w istnienie COVID-19?
Dlaczego wierzymy celebrytom, a nie naukowcom?
Coraz więcej osób wierzy w teorie spiskowe lub snuje własne. Zamiast zaufać wynikom badań naukowych, wolimy wierzyć celebrytom, znachorom czy samozwańczym specjalistom. W rezultacie przestajemy szczepić dzieci, bo szczepionki powodują autyzm. Nie nosimy maseczek w sklepach, bo powodują grzybicę płuc trudną do wyleczenia. Uważamy, że przed koronawirusem uchroni nas epidemia z kosmosu. Zamiast patrzeć się na zachowanie partnera, pytamy o to, co mamy zrobić, kart tarota. Wolimy wydawać kilkaset złotych na wykład dentysty, który twierdzi, że jakiś probiotyk za kilkaset złotych uchroni nas przed rakiem.
Skłonność do teorii spiskowych
Niektóre osoby mają naturalną tendencję do fantazjowania, dogłębnej analizy i snucia teorii spiskowych. Niestety, przypadłość ta dotyka też kadry naukowe, które nie wierzą w zagrożenie ze strony COVID-19, bo w ogóle nie wierzą w istnienie wirusów. Nie brakuje też lekarzy z oddziałów zakaźnych, którzy wątpią w istnienie boreliozy, którą na tych oddziałach powinno się leczyć przy użyciu antybiotyków. Czasem naukowcy chcą wyróżnić się na tle pozostałych osobliwą wypowiedzią do mediów. Kiedy indziej po prostu chcą zarobić na ludzkiej naiwności. Zdarzają się też przypadki, które szczerze wierzą w to, co mówią, bo uważają się za najmądrzejsze na świecie.
Psychoterapeutka wierząca w moc ezoteryki przy wyborze partnera
Twórcy ruchu antyszczepionkowego zarabiają niemałe pieniądze na wykładach o szkodliwości szczepionek. Natomiast znani psychoterapeuci błyszczą w mediach głupimi wypowiedziami o ezoteryce. To ona ma nam dać odpowiedź, czy powinnyśmy wiązać się z tym mężczyzną. Takie głupoty wypisuje w swoich książkach pewna znana psycholog zapraszana do telewizji i gazet. Przypomina to pradawne gusła.
Więcej biologii zamiast historii
Wiele osób wierzy w to, że COVID—19 nie istnieje, że to tylko próba wyłudzenia pieniędzy na szczepienie na nieistniejącą chorobę, ponieważ ma zbyt małą wiedzę, aby ocenić prawdziwość tych rewelacji. W polskich szkołach nie kładzie się nacisku na naukę przedmiotów ścisłych. Godzinami rozpamiętuje się nieudane średniowieczne bitwy, zamiast pokazać dzieciom, że wirusy naprawdę istnieją i są groźne. Opracowywanie szczepionek jest mało opłacalne dla firm farmaceutycznych, bo ludzie nie chcą się wcale szczepić, a dopuszczenie takowej do obrotu poprzedzone badaniami klinicznymi stanowi kosztowne przedsięwzięcie. Bez wsparcia rządów i milionerów nikt nie podjąłby się próby opracowania szczepionki na COVID-19.
Niechęć do czytania książek
Wielu rzeczy moglibyśmy się dowiedzieć z książek, gdybyśmy je rzeczywiście czytali. Wolimy jednak oglądać niezbyt mądre filmiki samozwańczych specjalistów i manipulatorów, które posiadają element sensacyjny. Oni zazwyczaj chcą zarabiać na naszej naiwności, niestety, wiele osób tego nie dostrzega. Teraz w dobie internetu twórcą i głosicielem dziwnych poglądów może być każdy. Mało tego, z pewnością znajdzie podobnych do siebie i utwierdzi się w przekonaniu o słuszności swoich racji.