Brak apetytu to typowy problem, który pojawia się przy przeziębieniu. Dorosły zje posiłek, bo doskonale wie, że potrzebuje energii i substancji odżywczych. Z maluchami bywa różnie. Zwykle grymaszą znacznie bardziej, niż kiedy są zdrowe. Odmawiają jedzenia, które jednak musimy im dostarczyć. Jak powinna wyglądać dieta przeziębionego dziecka. Co podać maluchowi do jedzenia?
Dieta podczas choroby
Przeziębienie czy grypa wywołuje u rodziców zwiększoną troskę i opiekę. Chcąc jak najlepiej zająć się swoją pociechą, podsuwamy mu zdrowe posiłki, z nadzieją, że nie wylądują w koszu na śmieci. Rzeczywistość weryfikuje oczekiwania i starannie przygotowywany obiad prędzej czy później ląduje w koszu. Całe starania na marne, obiad zmarnowany, a dziecko głodne. Sytuacja może wyglądać inaczej. Nasza pociecha możenie odczuwać głodu z powodu nadmiaru płynów, które mu podajemy. Oczywiście nawadnianie w czasie choroby to podstawa, ale nie warto przesadzać z ilością słodkich soczków czy herbatek, które podnoszą poziom cukru we krwi. W momencie osłabienia organizmu, powinniśmy zadbać o porcję witamin i minerałów, by szybciej móc wrócić do zdrowia. Próżne nasze nadzieje, na zjedzenie warzyw czy owoców przez wielu maluchów. Wtedy trzeba wykorzystać inne sposoby, by nasze dziecko cokolwiek zechciało skonsumować. W końcu jeść trzeba, koniec i kropka.
Podstępna dieta
Określenie „podstępna” nie pojawia się tu przez przypadek. Otóż taka dieta wymaga sprytu i kreatywności, by zafundować dziecku jak najzdrowszy posiłek, który zechce zjeść i to ze smakiem. Nie możemy przecież pozwolić, by nasza pociecha żywiła się podczas przeziębienia wyłącznie słodyczami, na które bez względu na stan zdrowia, zawsze ma ochotę. Dobrym posiłkiem dla chorego dziecka będzie rosół, ale nie jest to ulubiona zupa najmłodszych. Na rosole możemy przygotować inną – lubianą zupę, która w mig zniknie z talerza. Pomidorowa czy ogórkowa – jeśli tylko dziecko ją lubi, nie wahajmy się, by ją ugotować.
Dużym problemem bywa bolące gardło. Wówczas maluszek nie chce jeść, ze względu na stan zapalny. Pomóc może kisiel. Jego konsystencja przejdzie przez najbardziej bolące gardło. Sami możemy przygotować pyszny owocowy kisiel, przemycając tym samym świeże lub mrożone owoce. Pamiętajmy tylko, by kisiel miał odpowiednią, niezbyt gorącą temperaturę. Innym rozwiązaniem na problemy z gardłem będą musy owocowe i koktajle. Zblendowane owoce, samodzielne lub z dodatkiem jogurtu czy mleka chętniej zostaną zjedzone, niż pokrojone w kostkę jabłko. Dodatkowo bakterie zawarte w jogurcie, ochronią żołądek malucha przy terapii antybiotykami, działając osłonowo.
Jeśli nasze dziecko grymasi tak, że nie da się wytrzymać, możemy nieco skapitulować, przygotowując mu ulubione danie, ale w zdrowszej wersji. Pizza czy frytki wcale nie muszą być kojarzone z ociekającym tłuszczem fast foodem. Wystarczy, że frytki, przygotowane z ziemniaków upieczemy w piekarniku bez dodatku tłuszczu, a pizzę zrobimy sami, dodając ulubione składniki dziecka. Będzie smacznie, pożywnie, i na pewno zdrowiej niż z supermarketu czy pobliskiego baru.
Dziecko nakarmione i zadowolone, a rodzic może cieszyć się z sukcesu i świętego spokoju, przynajmniej na razie. I wilk syty i owca cała. Pamiętajmy jednak, żeby zbyt nie ulegać maluchom w chorobie, co mogą nadmiernie wykorzystywać. Starajmy się tak komponować posiłki, by zawierały wartościowe substancje odżywcze. Podając słodycze, zadbajmy, by to były domowe, pełnoziarniste ciasteczka. Zamiast soku z kartonu, wyciśnijmy świeży sok z pomarańczy czy marchwi. Dzięki odpowiedniej diecie dziecko szybciej wróci do zdrowia i znowu będzie miało apetyt.
Katarzyna Antos