Dieta eliminacyjna – przez to przechodzi lub przeszedł prawie każdy alergik. Nic dziwnego. Dzięki niej – choć droga ta wcale nie jest łatwa – ustala się przyczyny niepożądanych objawów.
Choć lista potencjalnych alergenów jest długa, najczęściej alergenami są: mleko, jajka, ryby, produkty zbożowe zawierające gluten, soja, orzechy, owoce cytrusowe i truskawki.
Na pierwszy rzut oka, wszystko wydaje się banalne. Wystarczy unikać uczulających pokarmów i problem z głowy. Szkopuł w tym, że skład wielu produktów jest bardziej złożony. Dlatego nawet wiedząc, jakich składników należy unikać, często mogą ukryte pojawić się na talerzu.
W sklepie i w księgarni czytaj etykiety
Każdy alergik powinien dokładnie czytać etykiety na produktach. Dzięki takiemu nawykowi zminimalizuje szansę, iż faktycznie zje szkodliwy składnik.
Etykiety czytać należy także w sprawdzonych produktach. Producenci czasem modyfikują swoje specjały i nagle może się okazać, że ulubiona czekolada, którą można było do jej pory jeść bez obaw o swoje zdrowie, zaczęła uczulać.
W restauracji – pytaj
Niestety, wybierając się na obiad czy uroczystą kolację do lokalu, często nie mamy możliwości zapoznania się ze składem zamawianego posiłku. Warto więc dopytać kelnera o skład dania, które widnieje w menu.
Złota zasada: Nie jesteś pewien, czy dany produkt lub jego składnik cię uczula? Zrezygnuj. W tym przypadku lepiej „dmuchać na zimne”.