Podczas wczorajszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejne etapy odmrażania polskiej gospodarki. 4 maja zostaną otwarte wszystkie sklepy w galeriach handlowych, hotele oraz pensjonaty, a także centra rehabilitacyjne za wyjątkiem gabinetów masażu. Na 6 maja zaplanowano z kolei otwarcie przedszkoli i żłobków. O ile otwarcia galerii, hoteli czy ośrodków rehabilitacji nikt nie kwestionuje, o tyle posłanie do placówek opiekuńczych najmłodszych dzieci budzi spore kontrowersje. Czy otwarcie przedszkoli oraz żłobków 6 maja to dobre rozwiązanie?
Powrót rodziców do pracy
Założenie projektu, w którym najmłodsze dzieci jako pierwsze wracają do placówek opiekuńczych, jest proste. Otwarcie żłobków i przedszkoli ma skłonić rodziców do powrotu na rynek pracy. Ktoś musi nas obsługiwać w sklepie odzieżowym etc. Państwu kończą się środki na wypłatę zasiłku opiekuńczego na dzieci.
Dzieci jako bezobjawowi nosiciele koronawirusa
Niestety, wszelkie badania pokazują, że dzieci to najczęstsi nosiciele bezobjawowi koronawirusa. Nie oznacza to, że nie zarażają one innych osób. Wręcz przeciwnie. Dziecku może nic nie być, ale może ono zarazić opiekunkę, ona może zarazić swoich bliskich, oni swoich kolegów z pracy i w rezultacie pod koniec maja będziemy mieli w Polsce drugą Hiszpanię.
Trudności w wytłumaczeniu pewnych kwestii dzieciom
Dzieci, które uczęszczają do żłobków czy przedszkoli, są bardzo małe. Trudno im wytłumaczyć konieczność częstego mycia rąk, niewpychania palców do ust czy nosa. Dzieciom nie nakaże się też noszenia maseczek ochronnych, zabawy w rękawiczkach z lateksu. One nie zrozumieją też, dlaczego mają siedzieć w jednym kącie sali oraz unikać zabaw z kolegami z grupy.
Pracownice żłobków i przedszkoli narażone na zakażenie koronawirusem
Praca z małymi dziećmi jest dość specyficzna. Trzeba je często brać na ręce, przewijać. Dzieci lubią dotykać twarzy opiekunek, niektóre wciąż się ślinią. Z pewnością zaciekawią je przyłbice i maseczki ochronne pracownic żłobków i przedszkoli. Posłanie małych dzieci do placówek opiekuńczych stanowi poważne zagrożenie dla ich opiekunów. Pamiętajmy, że w przedszkolach i żłobkach często pracują starsze panie, bo młodsze osoby nie wybierają tak trudnego, a zarazem słabo płatnego zawodu.
Ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa na rodziców i dziadków
Dzieci mogą zarazić się koronawirusem od swoich kolegów ze żłobka czy przedszkola, a następnie przenieść patogen na swoich rodziców oraz dziadków. W rezultacie będzie on rozprzestrzeniał się niezwykle szybko.
Brak przygotowania na nowy reżim sanitarny
Przedszkola i żłobki mają przygotować się na nowy reżim sanitarny w ciągu kilku dni. Najgorsze, że szczegółowe zasady wciąż nie zostały ogłoszone. Placówki te nie dysponują także środkami ochrony osobistej. Przez majowy weekend może pojawić się także problem z ich zamówieniem ze sklepów internetowych.