
Substancje zapachowe
Komponenty zapachowe są zaliczane do silnych alergenów. Niektóre kremy pachną tak intensywnie, że mogą podrażnić normalną skórę. Niepożądane substancje kryją się pod następującymi oznaczeniami:
-
Parfum
-
Fragrance
-
Citronellol
-
Citral
-
Geraniol
-
Eugenol
-
Linalool
-
Limonene
-
essential oil.
Wprawdzie olejki eteryczne pozyskujemy z roślin, ale zawierają one składniki, które mogą podrażniać skórę. Nadwrażliwość na substancję o budowie terpenowej może manifestować się zaczerwienieniem, pieczeniem lub wysypką.
Sztuczne barwniki w kosmetykach
Cerze wrażliwej nie służą też sztuczne barwniki. Producenci namiętnie dodają je do swoich wyrobów, ponieważ intensywny kolor wzmacnia atrakcyjność specyfiku. Unikajmy żeli i peelingów, które charakteryzują się wściekle czerwonym, niebieskim, fioletowym, żółtym lub zielonym zabarwieniem. W przypadku naturalnych kosmetyków nie musimy wcielać życie tej zasady. Czerwone masło do ciała można uzyskać, wzbogacając emulsję barwnikiem pozyskanych z buraków ćwikłowych. Niestety, większość drogeryjnych marek sięga po znacznie tańsze i mniej problematyczne substancje. Jeśli na opakowaniu pojawi się skrót Cl, po którym nastąpi ciąg cyfr, skorzystajmy z pomocy przeglądarki internetowej. Warto rozszyfrować oznaczenie. Nie wszystkie barwniki są szkodliwe, wśród Cl znajdują się również mineralne pigmenty. Warto jednak pamiętać, iż w przypadku tych ostatnich niezwykle istotną rolę odgrywa stopień oczyszczenia. Tańsze pigmenty zawierają domieszkę metali ciężkich.
Silne detergenty
W przypadku kosmetyków do mycia ciała takich jak żele pod prysznic, płyny do kąpieli czy preparaty do higieny intymnej, niezwykle istotną rolę odgrywają detergenty. Niektóre z nich wykazują tak silne działanie, iż mogą wysuszać i podrażniać skórę. Alergicy powinni unikać specyfików, które swoje właściwości pianotwórcze zawdzięczają następującym substancjom:
-
Sodium laureth sulfate
-
Sodium lauryl sulfate
-
Ammonium lauryl sulfate.
W związku z tym, iż nie jesteśmy w stanie obejść się bez kosmetyków, powinniśmy zapoznać się z oznaczeniami, pod którymi kryją się potencjalne alergeny. Osobom, które nie mają głowy do nazw, z pomocą przychodzą strony internetowe, które analizują skład produktu. Na niektórych witrynach wystarczy podać nazwę specyfiku, na innych należy wkleić listę ingredientów. W dobie internetu wiedza kosmetologiczno-chemiczna jest na na wyciągnięcie ręki.