co pyli w październiku

Koniec sezonu letniego nie oznacza zakończenia okresu pylenia roślin. Wraz z nadejściem jesieni, wciąż aktualny pozostaje temat alergii, nie tylko tych sezonowych. W całym roku borykamy się z tym problemem. Co pyli w październiku? Na co powinni zwrócić uwagę uczuleni?

Jesień w alergicznym stylu

Latem dokuczają nam liczne alergie. Wokół kwitną wszelkie rośliny, świeci słońce, korzystamy z wodnych atrakcji. Po okresie letnim przychodzi czas na jesień i dla niektórych, wydawać by się mogło – czas na spokojny oddech. Nie dla wszystkich, ponieważ alergie dokuczają także jesienią. Dopiero zima wydaje się najbardziej optymistycznym okresem w życiu alergika. Wracając do złotej, polskiej jesieni. Chociaż bywa bajkowa, może także przysporzyć kłopotów zdrowotnych. Jak wspomnieliśmy, alergie bywają wyjątkowo uporczywe. A co  uczula w październiku?

Ambrozja

Ambrozja, choć dla wielu wciąż pozostaje obco brzmiącą rośliną, w naszym kraju radzi sobie całkiem nieźle. Należy do astrowatych i równie dobrze mogłaby zostać określona przez nas jako chwast. W dodatku wyjątkowo irytujący uczulonych na nią ludzi. Przypomina nieco bylicę i tak jak ona pyli. Październik to okres, gdzie ziarna pyłku ambrozji można spotkać na zachodzie kraju. W drugiej części miesiąca jej stężenie zwykle ulega zmniejszeniu. Przy ambrozji, warto wspomnieć o możliwości alergii krzyżowej. Uczuleni na bylicę czy rumianek powinni mieć się na baczności.

Bylica i nawłoć

Skoro była mowa o ambrozji, ważną ze względu na alergeny rośliną jest bylica. Już jej nazwa nie brzmi zbyt dobrze dla alergika. Wraz z ambrozją, rośliny należą do tej samej rodziny. A jak wiadomo, co w rodzinie, to nie zginie. Więc bylica może w październiku uprzykrzyć życie uczulonym. Jej pyłki są obecne nie tylko w powietrzu, ale także miodzie. Przenoszą je bowiem także pszczoły. Warto więc uważać, na to co jemy, by przypadkiem nie dostać ataku alergii. Typowymi objawami, jakie powoduje pyłek bylicy jest katar, zapalenie spojówek czy świąd gardła. Nawłoć z kolei to bardzo znana roślina, którą kiedyś sprowadzono do Polski. Żółte chwasty rosną gdzie popadnie, choć to wykorzystywana we florystyce roślina. Niech nie wpadnie do głowy wręczanie bukietów z niej alergikom. Nawłoć bowiem w październiku obecna jest w powietrzu.

Roztocza kurzu domowego

Oprócz roślin, na początku jesieni wzmagać może się alergia na roztocza kurzu domowego. Więcej czasu przebywamy w pomieszczeniach. Rzadziej je wietrzmy, co sprzyja roztoczom. Te idealnie czują się w ciepłych miejscach. Alergeny wewnątrzdomowe to spory problem, ze względu na uciążliwe objawy, takie jak katar, duszności a nawet astmę. Niektórzy walczą z nimi poprzez specjalne nawilżacze powietrza czy filtry.

Alternaria i Cladosporium

nawłoćOstatnią zmorą października są grzyby. Ale nie te z lasu, pachnące i smakowite, tylko domowe, ukrywające się w naszym otoczeniu. Mikroskopijne alergeny grzybów uwielbiają wilgotne środowisko, a jesień temu sprzyja. Dlatego pora jesienna może być trudna dla alergika. Co do ich stężenia w powietrzu, bywa różnie, ale coś na objawy uczulenia warto przy sobie nosić, szczególnie jeśli nasz organizm jest wrażliwy na tym punkcie.

Katarzyna Antos