Badania prowadzone od 2003 r. pokazały, że poziom przeciwciał u dzieci (IgE, związany z rozwojem alergii i astmy) różni się w zależności od kontaktu ze zwierzętami domowymi w najwcześniejszym okresie dzieciństwa.
Ekspozycja na alergeny zwierzęce
Poziom przeciwciał jest niższy niemal o 30 proc. u dzieci wychowywanych w domach, gdzie przebywały zwierzęta domowe, w porównaniu do dzieci z domów bez zwierząt – tu okazało się, że znaczenie ma również metoda porodu i rasa. O 16 proc. niższy u niemowląt urodzonych naturalnie, w porównaniu do 43 proc. u niemowląt, które urodziły się przez cesarskie cięcie.
O 33 proc. poziom IgE był niższy u niemowląt narażonych na ekspozycję alergenów od zwierząt domowych w Europie, Azji lub na Bliskim Wschodzie, a o 10 proc. niższy u niemowląt czarnoskórych, zarówno w Afryce, jak i Ameryce Płn.
Wyniki badań na dzieciach, przeprowadzone na bazie próbek krwi (pobranych po urodzeniu, po 6 m-cach, roku i 2 latach od urodzenia w badanej grupie dzieci) opublikowano w The Journal of Allergy and Clinical Immunology.
Alergeny od najmłodszych lat
Dzieci od pierwszych dnia życia są narażone w domu na kontakt z szeregiem rozmaitych mikrobakterii, które nawet podczas procesu narodzin wpływają na rozwój systemu odpornościowego dziecka. Potwierdzono, że wczesne narażenie dziecka na czynniki zakaźne ma wpływ na kształtowanie się układu odpornościowego i wystąpienie alergii czy astmy.
Kontakt z alergenami zwierząt ma działanie ochronne w fazie wczesnego rozwoju alergii. Dzieci urodzone naturalnie przez kanał rodny narażone są bardziej i w sposób bardziej zróżnicowany na działanie bakterii, dalsze pobudzanie układu odpornościowego działania ochronnie na organizm, broniąc go przed alergią.
Trwają prace nad ingerencją w mechanizmy biologiczne, zwiększające ryzyko wystąpienia chorób alergicznych, gdyż nawet genotyp ma wpływ na wyższy poziom IgE (u noworodków czarnoskórych).
(MC)
Źródło – jacionline.org
