Uczulenie nie jest niczym przyjemnym. Zazwyczaj wiąże się z silną reakcją alergiczną po kontakcie z alergenem. Katar, łzawienie, wypryski skórne, a nawet duszności mogą uprzykrzyć codzienność, czasami nawet zagrażając życiu. Okazuje się jednak, że alergia to nie tylko kwestia wrodzona i istnieje kilka czynników, które zwiększają jej pojawienie się.
Jak rozwija się alergia?
Alergia to reakcja alergiczna na substancje, które organizm uznaje za szkodliwe dla siebie. Nie zawsze są to elementy naprawdę zagrażające zdrowiu, częściej są one neutralne i niegroźne, np. pyłki, sierść, jedzenie, jednak po kontakcie z nimi układ immunologiczny zaczyna intensywnie reagować. Taka reakcja zwana jest reakcją alergiczną i wywołują ją przeciwciała oraz uwolnienie histaminy, co ma na celu pozbycie się niechcianej substancji z krwiobiegu. Wraz z nią pojawiają się także objawy alergiczne, głównie wypryski na ciele, katar, podrażnienie oczu, duszności.
Przy tym trzeba zaznaczyć, że alergie nie są zaraźliwe, lecz zależne od wrażliwości układu immunologicznego, który uczy się jakie substancje są dla niego zagrożeniem.
Ryzyko pierwsze: farmakologia
Polacy znani są jako naród, który przyjmuje najwięcej leków ze wszystkich europejskich społeczności. Dotyczy to zarówno suplementów sprzedawanych bez recepty, jak i antybiotyków na receptę. Nadmierne przyjmowanie środków farmakologicznych powoduje, że uszkadzany jest układ odpornościowy. Tym samym znacznie łatwiej o reakcje alergiczne nawet na wcześniej neutralne substancje.
Silne antybiotyki sprzyjają również rozwojowi grzybicy oraz niszczeniu naturalnej flory bakteryjnej. To wpływa na nasilenie się reakcji alergicznych, ponieważ zniszczona flora nie potrafi już skutecznie hamować procesów uczuleniowych.
Ryzyko drugie: nadmierna higiena
Choć codzienne prysznice i mycie rąk przed posiłkami jest zalecane, o tyle lekarze nie polecają nadmiernej higieny. Zbyt częste mycie rąk, sterylizowanie używanych sprzętów, długie, częste prysznice lub kąpiele, powodują że naturalna ochrona bakteryjna jest coraz mniejsza. Jest to szczególnie istotne w przypadku dzieci, które pozbawione korzystnych bakterii stają się przesadnie wrażliwe na otoczenie. Skutkuje to zarówno możliwością pojawienia się reakcji alergicznej na wiele substancji, np. roztocza, jak i częstymi chorobami. Bez warstwy bakterii na skórze układ odpornościowy nie może nauczyć się prawidłowej tolerancji dla otaczających go składników.
Na zmniejszenie ryzyka pojawienia się alergii dobrze wpływa wychodzenie na spacery, ponieważ buduje odporność.
Ryzyko trzecie: nadmierny stres
Coraz częściej lekarze przyznają, że również stres może mieć wpływ na rozwój alergii albo jej nasilenie (widać to zwłaszcza przy atopowym zapaleniu skóry). Układ nerwowy w momentach silnego zdenerwowania albo dyskomfortu może zacząć wytwarzać przeciwciała, które spowodują reakcję alergiczną. Może się ona objawić na różne sposoby, choć najczęściej jest to efekt widoczny na skórze w postaci pokrzywki, swędzących wyprysków albo czerwonych, rozległych plam, które mogą zacząć się łuszczyć.
Karolina Skrzek