Pianki po depilacji czy wosk kosmetyczny też w przypadku osób bardziej wrażliwych może okazać się silnie drażniący. Czy zatem pozostaje depilacja naturalna pastą cukrową? A może po prostu elektryczny depilator z właściwą końcówką (nie metalową – z uczulającym niklem, a żelową?) lub jednorazowa maszynka.
Warto mieć pewność
Wykonanie testu alergicznego przed użyciem preparatu jest pożądane – i to na 24 godziny przed planowaną depilacją. Wystarczy na 1-2 cm skóry nanieść niewielką ilość specyfiku, dokładnie wsmarować i poczekać, czy objawy wystąpią czy możemy zastosować krem lub wosk bez obaw.
W razie zaczerwienienia czy wysypki po zmyciu preparatu ze skóry niestety trzeba poczekać, aż objawy ustąpią, ewentualnie zastosować sprawdzony krem łagodzący podrażnienia, spożyć wapno z kwercetyną (dostępne popularnie w aptekach, dość tanie), pamiętając jednak o umiarze – nadmiar wapna niszczy nerki i wypłukuje skutecznie magnez z organizmu, a brak magnezu wywołuje sporo zamieszania w organizmie i może doprowadzić nawet do migotania przedsionków serca.
Ostrożność warto zachować również podczas depilacji woskiem
Objawy skórne mogą być znacznie ostrzejsze niż w przypadku kremu depilującego. Od czerwonych krost na depilowanych miejscach po zmiany ropne, bolesne i długotrwałe w leczeniu. Wówczas konieczne jest udanie się do dermatologa, który zaleci stosowną maść, czasem nawet specjalnie robioną w aptece.
Kuracja może też przybrać formę doustną, a cierpiącym pozostaje na przyszłość korzystanie z metod w pełni naturalnych jak np. pasta cukrowa. Zawiera w składzie (poza cukrem) miód, sok z cytryny, żywicę i łagodzące zioła, dzięki czemu idealnie nadaje się dla osób z żylakami czy rozszerzonymi naczynkami.