Problem z alergią na łubin dotyczy szczególnie tych osób, którzy już mają nietolerancję orzeszków ziemnych. Obie rośliny należą do tej samej rodziny bobowatych i w podobnym zakresie mogą powodować uczulenie czy reakcje wziewne.
Norweskie badania na dzieciach z alergią pokarmową pokazały, że alergeny łubinu – białka odpowiedzialne za uczulenie – są podobne do tych występujących w orzeszkach.
To właśnie w Norwegii stosuje się jedyną na świecie, bardzo dokładną, ilościową metodę wykrywania małych ilości łubinu w produktach spożywczych. Od grudnia 2006 łubin został włączony na listę alergenów przez Komisję Europejską – od tej pory producenci muszą go wymieniać na opakowaniach swoich produktów.
Jest bardzo wiele odmian łubinu
Do celów spożywczych nadają się nasiona odmian słodkich odmian. Zaletą łubinu są duże wartości odżywcze – 42% białka (ponad 2-krotnie więcej niż wołowina) i do 26% tłuszczu w składzie oraz witamina E. Dla porównania wołowina zawiera do 20% białka i 20% tłuszczu.
W Polsce łubin był paszą dla bydła, a zmielone ziarna łubinu dodawano do mąki lub jako dodatek do zup. W 1955 roku opatentowano wykorzystanie łubinu do wytwarzania mas jadalnych – namiastek kakao, czekolady i marcepanu – wyrobów czekoladopodobnych z okresu PRL. Dziś można go znaleźć w niektórych batonach energetycznych dla sportowców, w dodatkach do mąk i jako substytut soi w produktach wegetariańskich.
Nasiona łubinu nie zawierają glutenu – dlatego są składnikiem diety bezglutenowej. Ponadto łubin obniża poziom cholesterolu w organizmie.
Źródło: Science Daily