Latem inwestując w specjalistyczne urządzenie do chłodzenia powietrza warto wybrać takie, które je dodatkowo oczyszcza, nawilża – co jest cenne dla osób ze skórą atopową oraz jonizuje.
Trzeba zwracać uwagę na poziom wilgotności i sprawdzać, by nie był niższy niż 40%, co odczujemy na własnej skórze, ale także włosach – elektryzujących się i łamiących, gdy przebywamy w zbyt suchych pomieszczeniach.
Przesuszona skóra, wystawiona na działanie klimatyzatora łuszczy się i jest bardziej podatna na rozwój problemów naczynkowych i trądzik – bo odwodniona skóra reaguje na ten stan nadmierną produkcja łoju, sprzyjającego bakteriom, ale też jest bardziej podatna na robienie się zmarszczek.
Problemy nie tylko ze skórą
Pleśnie i bakterie z nieczyszczonej klimatyzacji również wpływają na zmiany skórne, nie tylko na problemy wziewne i zaostrzenie astmy.
Odczuwać możemy suchość, a skóra staje się zaczerwieniona, usta spierzchnięte, oczy podrażnione. Klimatyzacja może także doprowadzić do pojawiania się na ustach zajadów.
Dlatego im dłużej przebywamy w przesuszonych pomieszczeniach tym mocniej powinniśmy nawilżać regularnie swoją skórę, najlepiej środkami bez mydła, płynami micelarnymi z witaminami i minerałami czy kremy witaminowe lub z kwasem hialuronowym.