Przyjaźń dla wielu z nas stanowi istotną wartość w życiu. Deklarujemy, że chcemy ją pielęgnować, ponieważ zależy nam na sieci wsparcia społecznego. W rzeczywistości często zapominamy o tym, na czym polega umacnianie więzi. Gdzieś po drodze nasza relacja zaczyna się rozjeżdżać. Brakuje nam czasu na wspólne spotkania i rozmowy. Oddalamy się od siebie i skazujemy na samotność. Dlaczego z wiekiem mamy mniej przyjaciół i jak temu zaradzić?
Dlaczego z wiekiem mamy mniej przyjaciół? Mniej czasu wolnego
Jako uczniowie i studenci koncentrujemy się głównie na nauce oraz relacjach międzyludzkich. Zazwyczaj nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyjść razem na piwo czy pizzę. Ba, umawiamy się na wspólne wakacje i koncerty. Dysponujemy po prostu większą ilością wolnego czasu, co czyni nas bardziej otwartymi. Niestety, z wiekiem ten zasób maleje. Gdy idziemy do pracy, spędzamy w niej wiele godzin. Z biura wracamy zmęczeni i przebodźcowani. Nie chce nam się wychodzić z przyjaciółką ani słuchać o jej problemach. Z czasem dochodzi dziecko i mąż, przez co nasz czas wolny strasznie się kurczy.
Dlaczego przyjaźń się kończy? Zmiana życiowych priorytetów
Z wiekiem zmieniają się nasze życiowe priorytety. Ustalamy, czemu chcemy poświęcić więcej uwagi, a czemu mniej. Zdarza się, że przyjaciółka szybko zachodzi w ciążę, a my nie planujemy macierzyństwa. W pewnym momencie nie mamy, o czym rozmawiać, bo nie interesują nas kwestie wychowawcze. Nie posiadamy też doświadczenia z ząbkowaniem i nie udzielimy przyjaciółce sprawdzonych porad.
Odległość fizyczna a brak przyjaciół
Dlaczego z wiekiem mamy mniej przyjaciół? Bardzo często wynika to z prozaicznej przyczyny. Zaczyna nas dzielić odległość fizyczna. Na studiach wszyscy mieszkaliśmy w dużym mieście, później zaczęliśmy się rozjeżdżać. Jedni przeprowadzili się w poszukiwaniu pracy, inni ze względu na partnera. Telefoniczne rozmowy stały się coraz rzadsze, aż w końcu całkowicie zanikły.
Ograniczone kontakty społeczne a poczucie samotności
Kiedy studiujemy, chodzimy na urodziny koleżanki z roku i poznajemy mnóstwo nowych osób. Nasza sieć kontaktów nieustannie się poszerza. Niestety, gdy następuje życiowa stabilizacja, jedynymi osobami, które widujemy na co dzień, są nasi koledzy z pracy i klienci. Trudno nam znaleźć okazję do nawiązywania bliskościowych relacji.
Niskie umiejętności społeczne a trudności w pielęgnowaniu więzi
Nie każdy z nas posiada odpowiednie umiejętności społeczne. Wspomniane deficyty na ogół wynosimy z dzieciństwa. Nie wiemy, jak pielęgnować ważne relacje i je zaniedbujemy. Gdy je tracimy, trudno nam otworzyć się na nowe kontakty. Budowaniu przyjaźni często przeszkadza introwertyzm. Jeśli nie potrafimy do nikogo zagadać, to możemy go poznać dopiero na imprezie czy w pracy. Ekstrawertycy mają łatwiej. Bez problemu wdają się w pogawędki w poczekalni u lekarza.
Problem z akceptacją odmienności
Za brak przyjaciół często odpowiadają nasze zbyt wygórowane oczekiwania. Jeśli uważamy, że ktoś, kto zasługuje na to miano, podziela nasze poglądy, to w końcu poczujemy zawód. Nie ma dwóch tak samo myślących osób. Nawet jeśli zgadzamy się co do wielu spraw, to coś nas w końcu poróżni. Mogą to być odmienne metody wychowawcze, stosunek do odżywiania, poglądy polityczne czy szczepionki. Mamy ogromny problem z akceptacją odmienności. Dopóki nie pogodzimy się z tym, że nie ze wszystkim będziemy zgadzać się z przyjacielem, nasze relacje zaczną obumierać.
Empatia i uważność – klucz do prawdziwej przyjaźni
Kluczową rolę odgrywa empatia i uważność. Gdy pozostajemy ze sobą w kontakcie, widzimy, że przyjaciółka przechodzi kryzys. Staramy się ją wysłuchać i udzielić jej wsparcia. Wychodzimy sobie naprzeciw i nie ignorujemy potrzeb drugiej osoby. Niekiedy sami oferujemy pomoc, np. zapytam znajomych o dobrego dermatologa, zawiozę twojego psa do weterynarza. Osoby, które mają dobrze rozwiniętą empatię i uważność, poradzą sobie z wieloma przeciwnościami losu. Ich przyjaźń wyjdzie z nich zwycięsko.