Rzadko kto dba o zachowanie w miejscu pracy norm czystości – sami nie lubimy sprzątać wokół siebie, ale też nie egzekwujemy tych norm od szefów.
Polskie realia
81 proc. pracowników polskich firm twierdzi, że pracuje w czystym biurze, pozostali narzekają na brudne toalety – 18 proc. i pomieszczenia socjalne – 16 proc., jak wynika z sondy przeprowadzonej przez firmę czystościową Zakłady Usługowe „EZT” S.A. Ale 78 proc. pracowników twierdzi, że nie martwi się o porządek wokół siebie i większość z nich przyznaje się do bałaganienia, bo wieczorem i tak ktoś posprząta. Lubimy mieć czyste komputery i patrzeć przez umyte okna, ale nie dokładamy starań, by pracować w naprawdę higienicznych warunkach.
Utrzymanie czystości w całym biurze, sanitariatach, na korytarzach, w windach z kolei jest obowiązkiem pracodawcy, wynikającym z przepisów BHP. Warto zanim zaczniemy sami pucować komputer i wycierać blat zapytać pracowników firmy sprzątającej jak to robić.
Alergię powodować może nie tylko kurz, klimatyzacja czy pleśń w pozostawionych resztkach jedzenia, ale także nadmiar środków chemicznych, stosowanych do czyszczenia sprzętu czy mebli biurowych.
Co prawda powyższe badanie wykazało, że tylko 16 proc. pracowników biur używa specjalistycznych
środków czyszczących, a 78 proc. czyści z komputery szmatką zamoczoną jedynie w wodzie, ale takie zabiegi nie usuwają groźnych wirusów i bakterii, które rozwijają się na powierzchni klawiatury czy w słuchawkach telefonicznych.
Ale tylko na 1 m kw. biurka może znajdować się aż 500 razy więcej zarazków niż na desce sedesowej. W
efekcie doskwiera nam nie tylko brak estetyki, ale też bóle głowy, alergie i bóle gardła.
Źródło: Guarana Communications