Alergicy nie odczuwają ulgi w czasie jesieni. Objawy podobne do reakcji organizmu na pylące kwiaty, trawy czy drzewa zaczynają nas niepokoić, tym bardziej, że im krótsze stają się dni i im chłodniej jest na zewnątrz tym krócej przebywamy na spacerach.
Po pyleniu bylicy zostaje jeszcze ambrozja, popularna na łąkach, nieużytkach – mimo iż kwitnie w sierpniu jej pyłek jest aktywny także w październiku. Okazuje się, że ponad 70% alergików reagujących na wiosenne pylenie cierpi na pyłkowicę także przez ambrozję, której alergeny unoszą się w powietrzu na wiele kilometrów.
Jesień – czas wilgoci
Wraz ze słotami zaczyna się wilgoć w murach naszych domów, a z nią zarodki pleśni, wpływających na nasz organizm. Pleśń rozwija się tak samo na zewnątrz, jak i wewnątrz domów. W wilgotnych liściach, szczególnie zebranych w stosy, ale i wilgotnych piwnicach, w łazienkach, pod nieszczelnymi rynnami.
Przed pełnią sezonu grzewczego, gdy dopiero zaczynamy ogrzewać jesienią nasze mieszkania, rozwijają się roztocza, atakując błony śluzowe nosa, spojówki, powodując kichanie i katar sienny, także kaszel, swędzenie oczu i cienie pod oczami. Przy alergii na ambrozję może rozwijać się obrzęk gardła i świąd w obrębie jamy ustnej, wraz z obrzękiem, wzmacnianym jedzeniem bananów, melonów, ogórków i innych warzyw czy owoców.
Alergie u dzieci
Z nowym rokiem szkolnym zaczynają się problemy z roztoczami kurzu domowego i pleśni w szkołach. Dochodzi do tego pył z kredy, unoszący się w powietrzu, który nasila świszczący oddech u dzieci z astmąl. Od kilku lat naukowcy odnotowują na przełomie września i października zaostrzenie objawów astmy wśród dzieci.
niestety leczenie w Polsce nie należy do najtańszych, u mnie tak naprawdę problem rozwiązał się dopiero po odwiedzeniu specjalisty, który przepisał mi clatrę (bilastyna). przez lata odczulałam się – niestety nic to nie dało a pieniądze wyrzucone w błoto..