Wielu rodziców popełnia ogromny błąd, nie informując nauczycieli o alergii dziecka. Jeśli opiekunowie nie będą wiedzieli o dolegliwościach młodego człowieka, nieświadomie mogą przyczynić się do gwałtownej reakcji ze strony układu immunologicznego.
Stołówka dostosowana do potrzeb alergika
Alergia może przyjmować różne postaci. W przypadku uczulenia na składniki pokarmowe zapewnienie wyżywienia latorośli stanowi nie lada wyzwanie. Do niedawna szkolne stołówki nie uwzględniały potrzeb alergików. Na szczęście powoli wzrasta świadomość społeczna osób zatrudnionych w szkolnictwie. Każda placówka ma obowiązek uwzględnić alergię uczniów przy opracowywaniu menu, toteż warto poinformować dyrektora o chorobie malucha. Niektóre składniki można wyeliminować bez szkody dla dania. Dziecko, które jest uczulone na białko mleka krowiego, może zjeść czysty barszcz. Śmietana stanowi tylko dodatek, z którego można zrezygnować.
Jeśli mamy wątpliwości, czy pracownice stołówki będą respektowały naszą prośbę, możemy przygotować maluchowi posiłek, który nie wymaga odgrzania. Wprawdzie większa ilość kanapek nie zastąpi ciepłej zupy, ale zaspokoi pierwszy głód. Podczas rozmowy z dyrektorem placówki warto zapytać o możliwość odgrzania posiłku przez szkolną kucharkę.
Mały astmatyk w szkole
Wiele czynników może wywołać atak astmy. Nie jesteśmy w stanie ich całkowicie wyeliminować z otoczenia malucha, toteż o problemach malucha należy bezwzględnie poinformować nauczycieli. Choć wszyscy pedagodzy są zobligowani do przejścia kursu pierwszej pomocy, nie wszyscy wiedzą, jak zachować się podczas ostrego napadu duszności. Wiedza o lekach i sposobie ich podania odgrywa niezwykle istotną rolę w przypadku małego astmatyka. Dzieci często zapominają o systematycznym przyjmowaniu farmaceutyków, toteż warto poinformować nauczyciela o godzinach zażywania poszczególnych medykamentów.