Dawniej dzieci beztrosko biegały całymi dniami po podwórku i nikt nie przejmował się infekcjami czy alergiami. Dziś wielu rodziców trzyma dzieci pod kloszem, obawiając się, o ich zdrowie. Czy wychowywanie dziecka w sterylnych warunkach jest dobrym pomysłem?
Wychowywanie dziecka
Wychowanie dziecka to nie lada wyzwanie. W końcu od małego kształtujemy ich charakter i osobowość. Dbamy o to, były nasze pociechy były czyste i schludnie ubrane. Troszczymy się o ich zdrowie i prawidłowy rozwój. W końcu dzieci są naszym całym światem, więc chcemy dla nich jak najlepiej, jednocześnie obawiając się, co czeka na nie w wielkim świecie. Każdy rodzic inaczej podchodzi do wychowania dziecka. Niektórzy mają swoje sprawdzone metody, inni, jako początkujący opiekunowie dopiero uczą się, jak postępować z maluchami. Wiadomo, że nie ma rodziców idealnych,każdy z ans popełnia jakieś błędy, jednak niektóre z nich, mogą nas dużo kosztować.
Wychowywanie dziecka w sterylnych warunkach
Niektórzy rodzice aż zanadto dbają o higienę swoich pociech i warunki, w których je wychowują. Jedni nazwą takie zachowanie troską, inni zaś nadopiekuńczością i przesadą. Tacy rodzice nie pozwalają, by ich pociecha choć przez chwilę chodziła w poplamionym ubraniu czy przypadkiem bawiła się w miejskiej piaskownicy, wraz z innymi dziećmi. Zwykły katar, jest dla nich niczym najgorsza grypa, a dom wręcz lśni czystością, która od samego progu bije po oczach. Ani grama kurzu czy brudu nie znajdziemy w takim miejscu, a wszystko to z myślą o zdrowiu i bezpieczeństwie dziecka. Ale czy takie zachowanie jest konieczne i zdroworozsądkowe?
Sterylne nie zawsze znaczy korzystne dla zdrowia
Kto z nas pamięta czas, gdy długie godziny spędzano na podwórkach, w piaskownicach i na trzepakach? Nikt wtedy zbytni nie zawracał sobie głowy jedzeniem brudnymi rękoma, dotykaniem poręczy schodów, czy zabawek, które wcześniej w rękach miało pół osiedla. Dzieci może nie były idealnie czyste, ale na pewno zdrowe i szczęśliwe. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu pojęcie alergii było całkiem obce dla większości z nas. Dopiero higienizacja życia sprawiła, że takie schorzenia stały się czymś powszechnym. U dzieci zaczęto stwierdzać coraz to nowe alergie. Obecnie nikogo nie dziwią uczulone maluchy. Wiele winy mają w tym sterylne warunki, w których wychowujemy nasze dzieci. Układ odpornościowy nie ma wtedy możliwości, by się zahartować. Brak kontaktu z bakteriami, kurzem i innymi alergenami, osłabia jego działanie ochronne, przez co dzieci częściej chorują. Skóra i inne organy ciała mogą stymulować mechanizmy obronne, po kontakcie z alergenami, ale skoro my odcinamy od nich nasze dziecko, nie mają takiej możliwości. Dzieci, które mają kontakt z brudem czy kurzem będą bardziej odporne, niż te trzymane cały czas pod kloszem sterylnej czystości. Rodzice powinni więc podchodzić do tego aspektu wychowania z dużym rozsądkiem, a być może problem, jakim jest alergia, przestanie wciąż się powiększać. Nawet naukowcy dowodzą, że kontakt z drobnoustrojami we wczesnych latach życia, pozwala na efektywniejszą pracę układu immunologicznego, więc weźmy to pod uwagę i nie poopadajmy w skrajności.
Katarzyna Antos