Jak w przypadku każdej choroby, uczulenie nie respektuje czasu wolnego, nie pozwala od siebie odpocząć. Ono towarzyszy nam zawsze i wszędzie. Jesteśmy na nie skazani i w tej kwestii nie możemy się oszukiwać, nie możemy celowo “zapominać” o dolegliwości, która chętnie zapuka do drzwi w najmniej spodziewanym momencie.
Od nas niemniej zależy czy choroba przyjmie postać atakującego tygrysa czy skulonej myszki. Podobnie zresztą mamy wpływ na to, jak bardzo niewygodnym bagażem się okaże.
Co zrobić żeby alergia nie była ciężarem?
Przede wszystkim dostosujmy czas oraz miejsce wyjazdu do naszego domowego alergika. Po pierwsze, gdy w grę wchodzi nadwrażliwość na pyłki, wybierzmy się na urlop wtedy, gdy pylenie w okolicy naszego mieszkania jest największe.
Po drugie, jedźmy w miejsce, gdzie uczuleniowiec powinien być bezpieczny. W okresie intensywnych pyleń jedźmy nad morze lub w góry – tu stężenie pyłków będzie niższe niż gdzieś indziej.
Gdy mamy wybrać się na wakacje z alergikiem pokarmowym, musimy zadbać zawczasu o to, co będzie jadł. Jeżeli zaplanowaliśmy nocleg w hotelu lub ośrodku, jedźmy tam najlepiej poza sezonem turystycznym. Musimy rozumieć, że gdy budynek jest pełny gości, kucharka może nie mieć czasu zająć się przygotowaniem osobnego posiłku dla dziecka z uczuleniem. Warto zresztą wcześniej w takie miejsce zadzwonić i zapytać, czy obsługa sprosta naszym potrzebom.
W sytuacji zaś, kiedy sami organizujemy sobie wypoczynek, najlepiej znaleźć kwaterę posiadającą zaplecze kuchenne, z którego będziemy mogli swobodnie korzystać, by przygotowywać posiłki. Najlepiej wybierzmy się do gospodarstwa agroturystycznego, aby zapewnić alergikowi odpoczynek od chemii, a także pełnego ołowiu powietrza miejskiego.
Pamiętajmy przy tym, aby zabrać ze sobą specjalne produkty spożywcze (np. te bezglutenowe). Może się wszak zdarzyć, że w małej mieścinie, do której wyjedziemy, nie znajdziemy sklepu oferującego artykuły dla alergików.
Nie chcąc się rozczarować czy wydawać dodatkowych pieniędzy na przystosowanie otoczenia dla alergika, powinniśmy zawczasu – nawet tydzień lub dwa przed wyjazdem – przemyśleć i spisać na liście co będzie nam potrzebne, rozważyć wszystkie scenariusze wydarzeń, przypomnieć sobie o jakie rzeczy musimy zadbać, aby uczuleniowiec mógł spokojnie funkcjonować.