Aby zrozumieć istotę i sens szczepień, należy przyjrzeć się funkcjonowaniu układu odpornościowego malucha. Dziecko, które przychodzi na świat, przed patogenami chronią przeciwciała przekazane mu przez matkę w życiu płodowym i podczas karmienia piersią. Przez pierwsze pół roku życia maluch korzysta z odporności biernej. Dopiero później jego organizm nabywa zdolność do produkowania przeciwciał we własnym zakresie. Układ immunologiczny dziecka stopniowo dojrzewa aż do osiągnięcia przez młodego człowieka 2. roku życia. U półrocznego dziecka można przeprowadzić pierwsze szczepienia. W tym miejscu wielu rodziców zadaje sobie pytanie, jakie potencjalne zagrożenia niosą ze sobą szczepionki?
Szczepionka – nieoceniona broń w walce z groźnymi chorobami
Choć większość szczepionek ma postać zastrzyków, a sama iniekcja nie należy do przyjemności, to odgrywają one kluczową rolę w rozwoju układu immunologicznego. Przed laty nasi przodkowie umierali na choroby, które dzięki postępowi, jaki dokonał się w medycynie, jesteśmy w stanie opanować, a nawet im zapobiec. Wszystko to zasługa szczepionek, pierwszą z nich opracował Jenner w 1796 roku. Od tego wydarzenia upłynęło wiele czasu, a technologie umożliwiające produkcję szczepionek bardzo się rozwinęły. Szczepionki, które obecnie znajdują się w obrocie są stosunkowo bezpieczne, zazwyczaj zawierają martwe lub osłabione wirusy lub bakterie, a nawet pojedyncze białka wyizolowane z drobnoustrojów i pełniące rolę antygenów. Gdy do organizmu wnika „obcy”, uruchamia on mechanizmy obronne, w rezultacie powstają przeciwciała, które chronią nas przed potencjalną infekcją na późniejszych etapach życia.
Działania niepożądane po szczepieniach
Choć szczepionki w większości przypadków nie wywołują skutków ubocznych, to ich wystąpienia nie można całkowicie wykluczyć. Wśród niepożądanych reakcji wymienia się m.in. reakcje o podłożu alergicznym. Uczulać może zarówno antygen wykorzystany przy produkcji szczepionek, jak i różnego rodzaju konserwanty i stabilizatory. Duże kontrowersje budzi również rtęć, którą można znaleźć w niektórych wyrobach. W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że zawartości rtęci w szczepionkach jest zdecydowanie mniejsza od zawartości tego metalu ciężkiego w rybach morskich polecanych przez dietetyków.
Wirusy potrzebują żywiciela, toteż niektóre z nich hoduje się na zarodkach jaja kurzego. Niesie to ze sobą ryzyko, bowiem do gotowego preparatu mogą przedostać się śladowe ilości białka o potencjalnym działaniu alergizującym.