Astma, jak się okazuje, ma powiązania z wczesnymi osiągnięciami w nauce czytania i choć w diagnozach wciąż więcej jest spekulacji niż udokumentowanych wyników nie pozostawiających wątpliwości – to jednym z powodów tego typu problemów szkolnych mogą być kłopoty z oddychaniem.
W Nowej Zelandii obserwacją objęto ok. 300 dzieci – ponad połowa dzieci z astmą i ponad jedna trzecia zdrowych dzieci była przynajmniej sześć miesięcy do tyłu w porównaniu z rówieśnikami pod względem umiejętności czytania.
Wpływu choroby nie zauważono natomiast w przełożeniu na umiejętności matematyczne. Wzięto pod uwagę czynniki takie jak dochody rodziny czy częstsze nieobecności w szkole, jednak nie wyjaśniły one zaobserwowanego związku.
W pierwszym roku nauki dzieci czytają na głos, a ci uczniowie, którzy są chorzy na astmę mogą mieć trudności z kontrolowaniem swojego oddechu lub uczą się kontrolować go czytając.
Naukowcy deklarują, że podejmą dalsze badania, a tymczasem radzą rodzicom uczniów cierpiących na astmę, by zwrócili uwagę jak ich dzieci radzą sobie w szkole i w razie potrzeby poświęcili więcej czasu na wspólne czytanie w domu.
(AZ)
